Od nowego roku kolejki do niektórych lekarzy mogą być jeszcze dłuższe. Powiększy się bowiem grupa osób uprawnionych do korzystania z opieki zdrowotnej poza kolejnością.
Takie rozwiązanie – jak informuje bezprawnik.pl – znalazło się w projekcie ustawy o ochronie ludności i stanie klęski.
Już teraz, jeszcze przed wprowadzeniem nowych przepisów, lista osób uprawnionych do leczenia poza kolejności jest długa. Są na niej m.in. kobietach w ciąży, osoby do 18. roku życia, u których stwierdzono ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, osoby posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności lub orzeczenie o niepełnosprawności z dodatkowymi wskazaniami, inwalidzi wojenni i wojskowi, działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane z powodów politycznych, osoby deportowane do pracy przymusowej, a także poszkodowani weterani, u których uszczerbek na zdrowiu wynosi przynajmniej 30 proc. oraz zasłużeni honorowi dawcy krwi i zasłużeni dawcy przeszczepu.
Po projektowanych zmianach w ustawie lista uprawnionych do leczenia poza kolejnością jeszcze bardziej się wydłuży. Takie prawo otrzymają także – jak donosi Puls Medycyny – funkcjonariusze służb podległych ministrowi do spraw wewnętrznych (czyli m.in. policjanci czy strażacy), jak i również żołnierze zawodowi, żołnierze WOT i członkowie ich rodzin. W tym wypadku jednak prawo do świadczeń poza kolejnością będzie obowiązywało tylko w placówkach utworzonych lub nadzorowanych przez MSWiA lub MON.
Przedstawiciele tych grup zawodowych i członkowie ich rodzin będą mogli np. szybciej przejść potrzebną operację czy dostać się do specjalisty. A już teraz kolejki do lekarzy są bardzo długie. Nowy przepis jeszcze bardziej może je wydłużyć i wywołać spore zamieszanie – zwłaszcza jeśli chodzi o członków rodzin funkcjonariuszy i żołnierzy.
Nowe przepisy miałyby zacząć obowiązywać już od 1 stycznia 2023 r.