R E K L A M A
Słonecznie 5.3

Nie wykorzystał karnego - odcinek 12

Autor: 21 Luty 2010 przeczytasz w ok. 2 min.
Nie wykorzystał karnego - odcinek 12
©
(0) | Czytano:
3,675 razy | przeczytasz w ok. 2 min.

Stanisław Kaźmierczak, były piłkarz „Olimpii” Koło (ps. Santa Maria), opowiada:
Dziś opowiem o meczu, który został rozegrany w moje imieniny (8 maja) z KKS Kalisz. Była piękna pogoda. Grałem jako prawy pomocnik z numerem „6”. Obok mnie, na lewej pomocy, grał Heniu Jaworski (zmarł kilka lat temu).

R E K L A M A
0
Czytano:
3,675 razy
Udostępnij
Pierwszą bramkę zdobyli goście i prowadzili 1:0. Nastąpiła kontra z naszej strony i po pięknym podaniu Michała Ernsta (Gibała), przyjąłem piłkę na udo i z półobrotu, lewą nogą, zdobyłem wyrównującą bramkę na 1:1. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy goście zdobyli drugą bramkę i prowadzili 2:1. Po przerwie, w zamieszaniu podbramkowym, udało mi się strzelić drugiego gola i było 2:2. Graliśmy dobrze, ale mieliśmy pecha, goście znów strzelili do siatki i było 3:2. Tuż przed końcem, za nieczyste zagranie na polu karnym przeciwnika, sędzia podyktował rzut karny dla naszej drużyny. Publiczność szalała – będzie upragniony remis. Kto strzela jedenastkę? Decyzja była jednoznaczna: Michał Ernst, który w takich sytuacjach nie zawodził. Dokładnie ustawił piłkę, nie patrzył w kierunku bramki. Wziął rozbieg i…piłka trafiła w słupek! (Podobnie nie strzelił karnego Kazimierz Deyna na Mistrzostwach Świata w Argentynie). Za chwilę sędzia odgwizdał koniec meczu, który przegraliśmy 2:3.

Po meczu jeden z kibiców, a był nim ojciec jednego z piłkarzy, omal nie spoliczkował niefortunnego strzelca rzutu karnego, używając przy tym niecenzuralnych słów. A cóż Michał, był winien? Chciał strzelić, ale mu nie wyszło, tak to czasem w sporcie bywa. Schodziliśmy do szatni ze spuszczonymi głowami. Było nam przykro, że meczu nie zremisowaliśmy, ale do Michała nie mieliśmy specjalnych pretensji, bo to mogło się zdarzyć każdemu z nas.

Mnie imieniny udały się tylko połowicznie. Zrobiłem sobie miły prezent, ponieważ strzeliłem dwie bramki. Sport rządzi się własnymi prawami, niczego nie można wyreżyserować i zaprogramować także wyniku meczu. Może, dlatego mecze piłkarskie do ostatniej minuty trzymają wszystkich w napięciu?

Wysłuchał: M. Chojnacki
Następny odcinek: "Zjedliśmy tylko śledzie"

Oceń artykuł

0%
0%
0%
0%
0%
0%
Oddanych głosów: 0
R E K L A M A
R E K L A M A
Komentarze (0)
dodając komentarz akceptujesz regulamin. Pamiętaj o wzajemnym szacunku! HejtSTOP
Miasto Koło
Na kolskim zamku pojawi się taras widokowy i oświetlenie? Rusza przetarg
4 godziny temu 4,045

Na kolskim zamku pojawi się taras widokowy i oświetlenie? Rusza przetarg

Pożary
Krzewata - Pożar dachu w budynku mieszkalnym
4 godziny temu 1,032

Krzewata - Pożar dachu w budynku mieszkalnym

Miasto Koło
Kandydat na Prezydenta RP Grzegorz Braun zaprasza na spotkanie w Kole
4 godziny temu 2,882

Kandydat na Prezydenta RP Grzegorz Braun zaprasza na spotkanie w Kole

Inne
To był pracowity tydzień dla kolskich strażaków [PODSUMOWANIE TYGODNIA]
4 godziny temu 1,631

To był pracowity tydzień dla kolskich strażaków [PODSUMOWANIE TYGODNIA]

Gmina Kościelec
Dobry początek rozgrywek szachistów z Kościelca
1 dzień temu 693

Dobry początek rozgrywek szachistów z Kościelca

Miasto Koło
Radni zadecydują o zmianie nazwy Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej
1 dzień temu 5,960 1

Radni zadecydują o zmianie nazwy Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej

R E K L A M A