(1)|
Czytano: 7,942 razy |
przeczytasz w ok. 3 min.
W pierwszych miesiącach istnienia portalu e-kolo.pl w dziale \"Sport i Rekreacja\" prezentowaliśmy rozmowy Michała Chojnackiego z legendą kolskiej Olimpii. Kiedy nie możemy liczyć na wyśmienitą formę kolskiej drużyny, chcielibyśmy zaprezentować Państwu wspomnienia, jak to było kilkadziesiąt lat temu. Co kilka dni będziemy prezentować kolejne części.
Ponieważ piłka nożna jest dziedziną sportową, którą kochają miliony Polaków, w tym kilka tysięcy kolan, porozmawiamy jak to dawniej bywało z jednym z najlepszych i najdłużej grającym zawodnikiem w latach sześćdziesiątych – pomocnikiem Stanisławem Kaźmierczakiem o pseudonimie Santa Maria. Stanisław Kaźmierczak z zawodu nauczyciel jest na emeryturze. Dodatkowo dorabia klucze w punkcie ślusarskim mieszczącym się w dawnym Spomaszu.
Obecna sekcja piłki nożnej powstała w sposób trochę dziwny i spontaniczny opowiada pan Stanisław. W Kole były dwie drużyny: „Start” i „Gwardia”. W pewną niedzielę maja 1956 roku rozegrano mecz między tymi drużynami, zakończony pomyślnie dla „Startu” (wyniku nie pamiętam). W „Gwardii” grali w tym czasie: Józef Sztamler, Stanisław Kujawa, Longin Sowiński, Antoni Wituła, Czesław Ocalewski, Stanisław Chęciński (już nie żyją) oraz Zygmunt Kuliński, Artur Prażanowski, Zdzisław Jaworski, Antoni Mikołajczyk, Romuald Skórzyński, Jerzy Grochulski i Edward Krakowiak. Trenerem był mgr Włodzimierz Krasnodębski (mieszka na Wybrzeżu). W „Stracie” grali młodzi zawodnicy z Koła: Zygmunt Andrzejczak, Jerzy Flasiński, Włodzimierz Kupiński, Ryszard Kotkowski, Henryk Jaworski, Józef Łuczyński, Kazimierz Andrzejewski, Ryszard Zabłocki (już nie żyją) oraz Stanisław Kaźmierczak, Janusz Piotrowski, Jan Kroszczyński, Bogdan Ignaszewski, Stefan Białobrzeski, Jerzy Gołębowski, Eugeniusz Szczepański, Tadeusz Lamprycht. Być może kogoś pominąłem, za co przepraszam. Po tym meczu kontynuuje pan Stanisław- poszliśmy na zabawę do parku na Kaliskim Przedmieściu. Tam przy „butelce” padła propozycja Gwardzistów: przechodzimy do „Startu”. I tak przez dwadzieścia lat był klub o nazwie „Start – Olimpia” Koło.- nazwa nawiązywała do tej sprzed wojny – „Olimpia”.
Początkowo piłkarze kopali piłkę w klasie „B”, potem w „A” i awans uzyskali w 1961 roku do III ligi, gdzie decydującym o awansie było spotkanie z „Prosną” Kalisz, który „Start – Olimpia” rozstrzygnęła na swoją korzyść (2:1). Niestety, piłkarze długo nie cieszyli się grą w III lidze. W 1963 następuje ponowny awans. Znów się spotkali starzy znajomi : „Prosna” Kalisz i „Start – Olimpia”, ale ten decydujący mecz został rozegrany na neutralnym gruncie w Poznaniu na stadionie Energetyka. Były piłkarz wspomina: Z Koła przyjechało około 300 kibiców. Do przerwy wynik remisowy 0:0, mecz kończy się remisem 0:0, następuje dogrywka dwa razy po 15 minut i zwycięską bramkę dla nas 1:0 strzela Stefan Białobrzeski. Pamiętam, był to mecz radości z naszej strony i rozpacz przeciwnika.
„Olimpia” po ponownym awansie grała z „Lechem”, „Olimpią”, „Wartą”, „Energetykiem”, „Polonią” i „Grunwaldem” wszystkie Poznań oraz z „Polonią” Piła, „Stalą” i „Ostrowią” Ostrów, KKS Kępno, „Calisią” Kalisz. Drużyna grała przez 2 lata w tej III lidze. Następnie znów spadek do A-klasy i tak do lat siedemdziesiątych. I znów kolanie walczyli o III ligę. Tym razem z łódzką „Chojniczanką”, niestety, nie udało się awansować.
W tym momencie należy wspomnieć o działaczach sekcji piłki nożnej, a byli nimi: Zenon Bajerski, który mieszka w Koninie, Leszek Grochulski, Ryszard Frankowski, Jan Pekasiewicz, Andrzej Pusty, dr Kopeć (nie żyją) oraz Stanisław Kaźmierczak, Jerzy Gołębowski, Henryk Sobiś, Tadeusz Wasiak, Zenon Jabłoński. Prezesami byli Stanisław Dopierała, Wiesław Pusty, Kazimierz Kukawka, sekretarzem był Bolesław Maćkowiak, Stanisław Kaźmierczak. Kadra instruktorów piłki nożnej składała się z trzech piłkarzy, a byli nimi: Romuald Skórzyński, Stanisław Kaźmierczak, Michał Ernst. Po awansie władze klubu zafundowały trenerów z Poznania w osobach Tadeusza Jakubiaka i Tadeusza Matusiaka.