Co kryje się za horyzontem? Człowiekowi od zawsze towarzyszyła ciekawość związana z odkrywaniem nieznanych terenów. Zmiana otoczenia to ucieczka od rutyny i tak bardzo pożądany element zaskoczenia w naszym życiu. Dziś pragniemy podróżować częściej i poznawać coraz więcej nowych miejsc. Pomaga nam w tym rozwój rynku lotniczego, który jest de facto odpowiedzią na potrzeby społeczeństwa. Samolotem szybko dotrzemy w wiele miejsc. Czas na krótki reset? City break to zyskująca na popularności, najczęściej dwu- lub trzydniowa forma wypoczynku. Jak zaplanować taki urlop, by uniknąć niepożądanych niespodzianek?
Rynek turystyczny z każdym rokiem ewoluuje. Zmiany napędzane są rozwojem potrzeb społeczeństwa. Coraz więcej świadomych turystów odchodzi od stacjonarnych wakacji w luksusowych ośrodkach nadmorskich. Pragniemy poznawać kulturę innych krajów, zwiedzać ciekawe miejsca, doświadczać i eksplorować. To dlatego urlop w stylu city break na własną rękę wygrywa dziś z zorganizowanymi wakacjami all inclusive. Trzydniowy city break kojarzy się nam z Europą. Ideą takiego wypoczynku jest bowiem szybki reset. Liczy się sprawne dotarcie do celu i taki też powrót do domu.
Za co jeszcze tak bardzo doceniamy city break? Taki wyjazd wiąże się na pewno z niższymi kosztami. Dzięki temu możemy więc zwiedzić więcej pasjonujących miejsc i wzbogacać się wewnętrznie. Bo podróże zachęcają do głębszych przemyśleń, pozytywnie wpływają na nasz rozwój osobisty. Dzięki nim kształcimy się, nawiązujemy nowe znajomości, uczymy się tolerancji i empatii. Poznajemy nowego siebie i zmieniamy się w lepszym kierunku. Bywa, że inaczej zaczynamy postrzegać otaczającą nas rzeczywistość. Stajemy się mniej materialistyczni, rozwijamy nowe zainteresowania . Zaczynamy na przykład przyrządzać popisowe dania kuchni innego kraju, uczymy się języków obcych, rozbudzamy fascynację kulturą i historią dalekich terenów. Znajdujemy harmonię i spokój lub wręcz przeciwnie - odzyskujemy utracone pokłady energii…
City break to nowoczesny sposób na podróżowanie. Nie oznacza to jednak, że mamy dać się ponieść emocjom i skorzystać z pierwszej lepszej oferty! Nastawmy się raczej na organizowanie i planowanie. Urlop w stylu city break może być idealny, gdy poświęcimy czas na jego przygotowanie. Przede wszystkim liczy się cena. Nie dajmy się zwieść i nie przepłacajmy.
Jak tanio podróżować w stylu city break? Na pewno warto zaufać fachowcom. Uznana wśród klientów platforma do organizowania podróży eSky.pl pomoże w znalezieniu i zarezerwowaniu najkorzystniejszej oferty. I nie ma się czemu dziwić. Klienci mają tutaj dostęp do ofert wszystkich linii lotniczych. Dodatkowo można wybrać interesującą nas formę noclegu. Satysfakcjonuje nas ekonomiczny hotel w spokojnej okolicy, czy może preferujemy butikowy apartament ze śniadaniem w centrum starego miasta? Dzięki niższej cenie oszczędzamy pieniądze na przykład na bilety wstępu do popularnych atrakcji, czy też smaczne kolacje w lokalnych knajpkach. Tak, wygodna opcja lot+hotel na eSky.pl pozwoli na zorganizowanie urlopu marzeń!
Jak szukać atrakcyjnych ofert? Przede wszystkim dokonujmy rezerwacji z przynajmniej dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Zasiadajmy przy komputerze w dni powszednie, najlepiej w godzinach późnonocnych albo wczesnoporannych. Oferty weekendowe mogą nie być już tak korzystne. Przewoźnicy są wówczas skłonni podbijać ceny w odpowiedzi na podwyższony popyt. Bądźmy elastyczni. Zmieniajmy zakres dat. Możliwe, że najlepsza oferta czeka na nas kilka dni później albo wcześniej. I ostatecznie – generalna zasada! Urlop rezerwujmy dopiero wówczas, gdy już znajdziemy atrakcyjną ofertę. Bądźmy również czujni w kwestii wszelkich ukrytych kosztów, takich jak chociażby nieobowiązkowe ubezpieczenie podróżne.
Na wyjazdy w stylu city break najlepiej jest decydować się poza sezonem. Przemawia za tym nie tylko niższa cena. W tym czasie unikniemy też tłumów turystów oraz trudnych do zniesienia upałów.
A co powiemy na coolcations? Oto jeden z najpopularniejszych trendów tego roku, związany ze zmianami klimatycznymi. Może warto za nim podążać? Zainteresujmy się więc chłodnymi rejonami i podczas naszego city breaku ucieknijmy od gorącego słońca na północ Europy. Islandia, pięknie przystrojony w okresie świątecznym Edynburg, a może Półwysep Skandynawski albo Litwa? Jedno jest pewne. Wyjazdy do chłodniejszych zakątków świata zdecydowanie zmieniają dziś oblicze światowej turystyki!
Doświadczeni podróżnicy najlepiej wiedzą o tym, że Europę śmiało można zwiedzać będąc zaopatrzonym jedynie w bagaż podręczny. Tym bardziej, gdy wybieramy się na przykład na trzydniowy city break! W ten oto sposób liczyć możemy na kolejne oszczędności. Ekonomiczne linie lotnicze w zamian za rezygnację z bagażu rejestrowanego zaoferują nam niższą cenę. Nie da się bowiem ukryć, że rejestrowane bagaże zwiększają masę samolotu. Przez to z kolei wzrasta wykorzystanie paliwa, którego ceny ostatnio mocno szybują w górę.
W niektórych miejscach turystom wręcz zakazuje się przemieszczania z klasycznymi walizkami na kółkach. Ich posiadania zabroniły na przykład władze Wenecji. Kółka niszczą bowiem zabytkowe posadzki i bruki. Podobny zakaz wprowadzono również w Dubrowniku w celu ograniczenia hałasu, jaki generują walizki na kółkach. Być może nie będzie trzeba długo czekać na rozwój tego trendu. Relaks w formie city break może więc być przyszłościową formą spędzania czasu wolnego poza granicami kraju. Aczkolwiek powstanie rynku wynajmu ubrań na lotniskach w Japonii to niezaprzeczalnie krok ku rozwojowi eko podróżowania bez walizek także w przypadku dalekich lotów na inny kontynent i na dłuższe pobyty.
Tak czy inaczej, jeśli mowa o city breakach to zdecydowanie warto poznać tajniki efektywnego pakowania! Idealny urlop to urlop bezstresowy. Przed wylotem dokładnie sprawdźmy, jaki podręczny bagaż włączony jest w cenę biletu. Jakie mogą być jego maksymalne wymiary oraz waga? Dzięki temu zaoszczędzimy sobie ewentualnego stresu podczas odprawy i nie będziemy musieli ponosić dodatkowych kosztów za nadbagaż. Upewnijmy się również, co można wnieść ze sobą na pokład samolotu, a czego absolutnie nie wolno mieć przy sobie w bagażu podręcznym.