Pies pogryzł młodego mieszkańca Koła

Uśpić tego psa, jest za groźny dla otoczenia,na zadanie poszkodowanego!!!!

A no kiedyś mieliśmy od tego straż miejska teraz mamy policję która w ogóle nie reaguje na psy

To nie pierwsza taka sytuacja na ulicy Kajki. Policja, prokuratura sprzyjają agresorowi mandat najlepiej jeszcze kredytowy i umorzenie dochodzenia by \"pozamiatać i nie narażać się na łażenie po sądach\". Nic się nie zmieni bo jest mentalne przyzwolenie na takie sytuacje. Uraz psychiczny poszkodowanemu zostaje na całe życie, ale to nie ma znaczenia. Spacery z pieskami bez uwięzi, szarpiących za nogawki przechodniów czy rowerzystów dalej będą się odbywać !!!

Poszkodowany ma prawo od właściciela psa do odszkodowania za cierpienie oraz pokrycie przez właściciela psa kosztów leczenia.

Uśpić, zacznijcie od psa, właściciel drugi.

Mieszkam na tej ulicy i widziałem to zajście. strach wyjść na ulicę!!!Pies biegał jak by wścieklizny dostał i nie tylko zaatakował tego młodego człowieka,ale również jednego z panów który szedł na pomoc uchroniła go sprzączka od paska bo rzucił mu się do brzucha. Kto mądry chodzi z pitbulem bez kagańca i spuszcza go jeszcze!!!!!

Dlaczego ani policja, ani straż miejska, nie reagują, na spacerujących z psami bez kagańca po ulicach pełnych ludzi. Reakcja jest dopiero jak coś się stało. Trochę za późno.

Zobaczyc psa z kagancem to jest rzadkosc. Kazdy mysli ze jego pies nic nikomu nie zrobi. Ludzie, wlasciciele psow myslcie troche! Jak widze ze duze psisko spuszczone ze smyczy przechodzi obok mnie jak ide z dziecmi i slysze od wlasciciela \"on nic nie zrobi\" to az sie we mnie gotuje