Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
To nie pierwsza taka sytuacja na ulicy Kajki. Policja, prokuratura sprzyjają agresorowi mandat najlepiej jeszcze kredytowy i umorzenie dochodzenia by \"pozamiatać i nie narażać się na łażenie po sądach\". Nic się nie zmieni bo jest mentalne przyzwolenie na takie sytuacje. Uraz psychiczny poszkodowanemu zostaje na całe życie, ale to nie ma znaczenia. Spacery z pieskami bez uwięzi, szarpiących za nogawki przechodniów czy rowerzystów dalej będą się odbywać !!!