Niestety miniony weekend obfitował w nietrzeźwych kierowców. Na szczęście obyło się bez ofiar, ale kto wie jak zakończyłaby się jazda na podwójnym gazie przez te osoby, gdyby w porę nie zostały zatrzymane. W jednym przypadku zastosowano procedurę konfiskaty samochodu.
W sobotę 16 marca br. przed godz. 23:00 Dyżurny kolskiej jednostki Policji otrzymał informację o potencjalnym nietrzeźwym kierowcy. Po zbadaniu stanu trzeźwości 57-letniego mieszkańca Opalenicy okazało się, że miał on prawie 2,4 promila alkoholu w organizmie. Do zatrzymania kierowcy Fiata doszło w Kłodawie. Dzięki szybkiej reakcji osoby, która dostrzegła, że stan trzeźwości tego kierowcy budzi spore zastrzeżenia udało się uniknąć potencjalnej tragedii.
Kolejnym kierowcą, który wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu był 41-letni mieszkaniec Kłodawy. Policjanci pełniący służbę na terenie miasta Koła w niedzielę przed godz. 2:00 zatrzymali do kontroli osobowego Opla, którym kierował kłodawianin. Po zbadaniu jego stanu trzeźwości okazało się, że mężczyzna miał prawie 0,6 promila alkoholu w organizmie.
Również w niedzielę po godz 14:00 w miejscowości Leszcze dzielnicowi zatrzymali 53-letniego mieszkańca gm. Kościelec, który kierował w stanie upojenia alkoholowego osobowym Peugeotem. Mężczyzna podczas badania stanu trzeźwości „wydmuchał” przeszło 2,6 promila.
Ostatni nietrzeźwy kierujący został zatrzymany w niedzielę około godz. 17:00 w Kiełczewie Smużnym Pierwszym i była to 53-letnia mieszkanka gm. Koło, która kierowała osobowym Renaultem. Kobieta miała przeszło 1,9 promila alkoholu w organizmie. Jest to pierwszy przypadek w Kole gdzie zastosowano procedurę konfiskaty samochodu, którym poruszała się kobieta.
Wszyscy kierowcy muszą się teraz liczyć z karą do 3 lat więzienia, sądowym zakazem prowadzenia pojazdów i wysoką grzywną.