Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu za pracę rząd do 15 września ustala w drodze rozporządzenia stawki minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej.
We wtorek Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie mówiące , że od 1 stycznia 2023 r. minimalne wynagrodzenie ma wynosić 3490 zł, a minimalna stawka godzinowa 22,80 zł, a od 1 lipca 2023 r. minimalne wynagrodzenie wyniesie 3600 zł, a minimalna stawka godzinowa – 23,50 zł.
Premier zaznaczył, że od 2015 r. minimalne wynagrodzenie wzrośnie o 111 proc. – z 1286,16 zł netto w 2015 r. do 2709,48 zł netto w roku 2023.
"Chcemy, żeby pracownicy zarabiali jak najwięcej, a polska gospodarka kwitła i mogła jak najlepiej sobie radzić w trudnych okolicznościach" – zaznaczył w czasie wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Morawiecki.
Jak podkreślił, "płaca minimalna powinna być swego rodzaju drogowskazem zarówno dla pracodawców, jak również dla instytucji publicznych, a przede wszystkim pokazuje właśnie to, w jaki sposób chcemy, by kształtowane były relacje płacowe na rynku, jak mają się odnosić w szczególności do tych, którzy najmniej zarabiają".
Zaznaczył, że jednym z głównych celów było zmniejszanie "wszystkich kwestii, które wiążą się ze skrajnymi nierównościami". "Dlatego od samego początku przystąpiliśmy do znaczącego skokowego, można powiedzieć, podnoszenia płacy minimalnej" – powiedział Morawiecki.
Jak podkreślił, rząd był za to "przez lata krytykowany", tymczasem – mówił – "okazało się, że mieliśmy rację". "Że podnosimy jednocześnie produktywność, konkurencyjność naszej całej gospodarki, a jednocześnie te przestrogi ówczesne, które mówiły, że doprowadzimy poprzez to do bardzo wysokiego bezrobocia, tamte przestrogi liberalnych ekonomistów Platformy Obywatelskiej kompletnie się nie sprawdziły" – oświadczył.
"Mamy dziś najniższy poziom bezrobocia w historii III RP i drugi najniższy w UE" – dodał.
Premier wskazał, że w ten sposób rząd spełnia "obietnice złożone Polakom". "W ten sposób chcemy jednocześnie pracować dalej nad tym, żeby płace Polaków rosły, żeby netto płacy Polaków rosło jeszcze bardziej, żeby wynagrodzenia były jak najbardziej godne w tym szalenie trudnym czasie putinflacji, która szaleje w całej Europie" – powiedział.
Wyjaśnił, że jednocześnie rząd chce walczyć o każde miejsce pracy, "by poziom bezrobocia był nadal jak najniższy".
"Nie tak jak po poprzednim stosunkowo niewielkim kryzysie w porównaniu do tego, z czym my dziś się borykamy, liberałowie z Platformy Obywatelskiej walczyli z tamtym kryzysem poprzez gwałtowny przyrost bezrobocia do poziomu ponad 2,3 mln ludzi" – dodał.
Powiedział, że "płaca netto po tych podwyżkach płacy minimalnej będzie o blisko 1000 zł wyższa, niż kwota brutto z czasów Platformy Obywatelskiej" – wyliczył. Dodał, że wtedy netto to było "1280 zł z jakieś małym haczykiem", a dzisiaj będzie to kwota znacząco przekraczająca 2700 zł.
"Ta płaca minimalna będzie odpowiadała na sytuację ekonomiczną, w której jesteśmy. Stawka godzinowa w przypadku osób zatrudnionych na umowy cywilnoprawne również będzie zagwarantowana poprzez ten poziom 22,80 zł od stycznia, a od lipca 23,50 zł" – powiedziała w czasie konferencji prasowej szefowa MRiPS Marlena Maląg.
Rozporządzenie stanowi realizację upoważnienia ustawowego zawartego w art. 2 ust. 5 ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2020 r. poz. 2207).
Przy wyżej wymienionych wysokościach minimalnego wynagrodzenia za pracę (tj. 3490 zł i 3600 zł) kwoty minimalnej stawki godzinowej w 2023 r., obliczone według reguł określonych w ustawie, powinny wynosić od 1 stycznia 2023 r. – 22,80 zł, a od 1 lipca 2023 r. – 23,50 zł.