Od dłuższego czasu dociera do nas wiele informacji o podejrzeniu rozpowszechniającego się zachorowania gruźlicy w przedszkolu w Dąbiu. Samo społeczeństwo żyje w strachu, jednak czy jest czego się bać? Czy w plotkach głoszonych od sołectwa do sołectwa w Gminie Dąbie jest „ziarno prawdy”? O to zapytaliśmy Ewę Lewicką, Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kole.
„Gruźlica jest chorobą zakaźną, którą wywołują Gram-dodatnie bakterie (Mycobacterium tuberculosis) zwane pałeczkami lub prątkami Kocha – od nazwiska ich odkrywcy, Roberta Kocha. Są bardzo odporne na działanie antybiotyków, kwasów, a także zasad. Przy dostatecznej wilgotności (bez dostępu światła) w glebie lub kurzu mogą przetrwać nawet kilka lat. Prątki giną jednak pod wpływem promieni słonecznych, natomiast w temperaturze 75°C stają się nieszkodliwe już po 10 sekundach. Rozmnażają się dość wolno – podział następuje co 18–20 godzin.” - poradnik zdrowie.
Okazuje się, że faktycznie, był jeden przypadek wykrycia tej choroby wśród nauczycieli w przedszkolu. Po przyjętej informacji uruchomiono procedury zapobiegające rozprzestrzeniania się zachorowania: wietrzono pomieszczenia, zastosowano środki dezynfekujące. Przebadano również wszystkie dzieci w celu diagnostycznym. Otrzymane wyniki wykluczają zachorowania wśród dzieci i nauczycieli. Co oznacza, że wszystkie tezy o „epidemii” są bezpodstawne.
W międzyczasie odbyło się spotkanie dla rodziców dzieci dąbskiego przedszkola z specjalistą od chorób płuc, dr Adamem Matysiakiem, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i uzyskać odpowiedzi na nurtujące rodziców pytania i obawy.
Wśród społeczności lokalnej krążyła również informacja o tym, że przedszkole zostało zamknięte, stosując kwarantannę – te informacje również nie mają swojego przełożenia w prawdzie. Przedszkole cały czas pracowało normalnie.