20 sierpnia w Dobrowie strażacy wyłowili ciało mężczyzny. Kim był? Udało ustalić się personalia topielca. Przypomnijmy, że okoliczni mieszkańcy nie rozpoznali w nim swojego sąsiada.
Na komendę policji w Kole zgłosiła się mieszkanka Łodzi, która przywiozła swojego męża na ryby do miejscowości Majdany. Wędkarz łapał ryby nad rzeką Ner, blisko miejsca, gdzie rzeka łączy się z Wartą.
Gdy kobieta przyjechała po męża okazało się, że na miejscu, gdzie wędkował, zostało tylko ubranie.
48-latek prawdopodobnie zażył kąpieli w rzece i utonął a nurt rzeki przeniósł ciało dalej, gdzie zostało zauważone przez mieszkańców.