We wtorek 5 kwietnia około godziny 15.20 patrol kolskiej jednostki policji najechał na zdarzenie jakie miało miejsce na ul. Broniewskiego w Kole, gdzie doszło do zasłabnięcia ok. 70 letniej kobiety.
Na miejscu obecna była już straż miejska, która prowadziła działania polegające na udzieleniu kobiecie pierwszej pomocy. Na miejsce wezwano również pogotowie ratunkowe. Niestety mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować starszej pani.
Jak poinformowała nas pani sierż. Joanna Tomczak, rzecznik prasowy KPP w Kole w chwili obecnej trwa postępowanie sprawdzające w tej sprawie jednak wyklucza się udział osób trzecich. Starsza pani już od dłuższego czasu chorowała, a w tym dniu wracała akurat od lekarza.
pogotowie i szpital w Kole to wielka tragedia i wstyd dla Polski i świata, karetka jedzie tyle minut, po wypadku wypuszczają od razu do domu a 3 dnia inny lekarz nie ze szpitala bada i wstawia w gips rękę itd, i myją garnuszkiem podłogę czyli wyleją wodę na podłogę i przejedzie mopem itd sam byłem świadkiem w szpitalu na oddziale we..
Koło szpital to syf !!!
Szpital Koło to rzeźnia, jesteś w szpital tam modli się żebyś wyszedł żywy do domu, bo większość tam zostaję i już nie wraca....
~aaaa ·
08 Kwiecień 2011
pogotowie 40 minut, a co z lekarzem ? Przecież ta kobiety wyszła od lekarza ? Patrząc na to wszystko to się tylko głębokiej depresji można nabawić, byle z daleka od polskich lekarzy, pogotowia, dróg, sądów, stadionów..... jak najdalej z tego kraju
~ada ·
07 Kwiecień 2011
TAKIE MAMY WŁAŚNIE POGOTOWIE CIEKAWE DLACZEGO IM ZAWSZE PRZEJDZIE TO PŁAZEM A LUDZIE DALEJ NIE BEDA MOGLI LICZYĆ NA ICH POMOC
~a ·
07 Kwiecień 2011
To straszne że ta kobieta nie mogła liczyc na pomoc pogotowia, ratowali ją przypadkowi przechodnie i straż miejska. Fachowa pomoc przyjechała zdecydowanie za późno
~aaaa ·
07 Kwiecień 2011
dokładnie, to pogotowie tak się śpieszy az czloowiek zmarł!!!! tragedia i wstyd aby tyle czekac za karetką!!!
~kolo ·
07 Kwiecień 2011
a może szanowna redakcja wspomniała by w swym artykule o czasie przyjazdu pogotowia na miejsce zdażenia, czyli z ul.Toruńskiej gdzie stacjonują na Broniewskiego to jest 3 minuty na sygnale, a zajeło im to ponad 40 minut. Warto by były wyjaśnić tą zagadkę, dlaczego tak długo jechali, bo może kobieta by przeżyła.