Wymuszenia w szkole? Pięć osób z kilkunastoma zarzutami

Odezwała się... Teraz to znowu rodzice są winni? A nie przyszło ci do głowy że to już inne czasy niż komuna, gdzie 90%ludzi miało zawodówki a nauczyciele na ich tle to była inteligencja. Dzisiaj większość ludzi ma wykształcenie przynajmniej średnie, a dużo osób wyższe i to nie byle jakie, cięższe niż pedagogika. I czasem zodpowiedzialnością większa. Jak inżynier się walnie i przez jego błąd ktoś ucierpi to pójdzie siedzieć. Druga sprawa, dziecko spędza większość czasu w szkołach, nie tylko 5%. Rodzice zapieprzaja żeby je utrzymać w dzisiejszych czasach, to nie komuna na 8h, flaszka po robocie i do domu. A jak nie zapewni dziecku warunków to je sąd zabierze. Wiesz co mówią w dużych miastach o pedagogice? Jak ktoś nie nadaje się na porządne studia to właśnie tam idzie. Jedne z najprostszych. Po trzecie, termin Eurosieroty coś ci mówi? Każdy chciałby urodzić się w bogatej rodzinie i zapewnić dziecku wszystko co najlepsze ale niestety jest jak jest, niektórzy muszą na to zapracować sami. Bo zrzucanie całej winy na to co się dzieje w placówkach oświaty to jest zwykłą głupota. I oczywiście, nauczyciele nie są w stanie wszystkiemu zapobiec, wszystko zobaczyć, ale- nie wiem jak było w tym przypadku - jakas reakcja czy uwazniejsze przyjrzenie się jakimś osobom czy zweryfikowanie jakich niepokojących doniesień to nie jest aż tak wiele. I masz rację, rodzice odpowiadają w większości za wychowanie młodej osoby ale to co się dzieje na terenie szkoły to jednak sprawa nauczycieli.

Pani dyrektor, owszem, każdy zainteresowany rodzic został poinformowany o sposobach kontaktu z wychowawcą. Wychowawca posiada też dane kontaktowe rodziców. Wskazanie sposobów kontaktu miało służyć wymianie różnych informacji. Rodzic sygnalizuje zaobserwowane, niepokojące zachowania lub sutuacje i liczy, że szkoła zrobi to samo. Szkoła, a nie portale informacyjne. Na profilu ZST na FB jeszcze parę godzin temu nie było nawet wzmianki. Rodzice nie dostali żadnej informacji na dzienniku elektronicznym. Nie było żadnych telefonów, ani wiadomości SMS na nr tel rodziców. Zakładam, że każdy rodzic ma świetny kontakt z własnym dzieckiem i to rodzic powinien od dziecka dowiedzieć się, że coś tak niedobrego dzieje się w szkole. A co jeśli dziecko zostało na tyle zastraszone, że pomimo zauważenia przez rodziców zmiany zachowania ono nie chce nic powiedzieć? Informacja wystosowana do rodziców o przypadkach opisanych przez kolskie media mogłaby być kierunkowskazem, sygnałem, że sprawa nie dotyczy jednostki i ośmielić tym do rozmów.

Kontakt do szkoły widnieje na oficjalnej stronie szkoły. Ponadto każdy zainteresowany rodzic poinformowany jest o sposobach kontaktu z wychowawcami. Niczego nie zabrakło. Może tylko dobrej woli brak niektórym komentującym .

Ta.. bandziory.. jak przypomnę sobie swoje lata młodości i swoich rówieśników to dzisiejsza młodzież to ... W rurkach. Kuratorzy, zawiasy za pobicia, bójki 20 na 1..

Kiedyś to młodzi ze szkoły nie wychodzili bo właśnie się bali kolejowej

Lechu jestem pełen podziwu dal Ciebie tylko nie wiem czy jesteś matołkiem z urodzenia czy też to jest nabyte . Twoje słownictwo świadczy o tym że zapewne twe IQ jest równe IQ warchlaka zdecydowanie locha ma wyższy ,nie wspomnę o wróbelku .

Wyiebac taka nauczycielke

Pani Katarzyno... W jaki sposób nauczyciele mają coś takiego zauważyć? Szklaną kulą? Ja sam z czasów młodości pamiętam, że młodzież wcale głupia nie była a takie rzeczy robiło się właśnie tak, żeby nikt nie widział, a w razie donosu ciężkie konsekwencje gdzieś w zaułku, gdzie żaden nauczyciel nie pomoże.

Nigdy nie jest Ok gdy drugiemu człowiekowi dzieje się krzywda. To że sprawa znajduje swój finał na Policji, a potem w Sądzie wynika z faktu, że to szkoła wdrożyła wszystkie procedury przewidziane w takich sytuacjach. Wychowywanie młodzieży to nie bulka z masłem. Obrzucanie błotem nauczycieli nie rozwiąże problemu. Komentowanie sprawy bez jej pełnej znajomości przynieść może więcej szkody niż pożytku. Nie jestem zwolennikiem zamiatanie sprawy pod dywan dlatego zapraszam do współpracy wszystkich zainteresowanych dobrem naszej młodzieży.

A co bys zrobił gdybyś wiedział o tym wcześniej? Gdzie byś zgłosił i komu? Po co Ci taka wiedza wogóle? Takie rzeczy były wtedy kedy Ty chodziłeś do szkoły i było ok, zrobiłeś coś wtedy Ty lub Twoi opiekunowie

Bądź nauczycielem i pilnuj setek osób jednocześnie. Powodzenia! :)

Skoro tak piszesz to dlaczego sąd pozwala wychowywać dziecko w pojedynkę? No samotna matka. I gdzie wtedy ta ojcowska ręka?

Rodzice? Jak dwie matki mogą mieć ojcowską rękę do wychowania? Albo jak dwóch ojców może mieć matczyne podejście do dziecka? he he he

dwie "madki" debilu

Przecież w Rosji właśnie tak się każe... Kolonie karne są normą, przerobione chyba z gułagów.

Widzę, że jeden bandzior albo jego mądra inaczej madka mnie zminusowali.

A co ci PO zabrało jak nic nie miałeś?

Nie dadzą tyle ile PO zabrało

Podstawy Kapitalizmu... Ludzkie potrzeby są nieograniczone. Zawsze będzie mało ile by nie mieli.