Kontakt z przyrodą i świeże powietrze nie tylko poprawiają samopoczucie, ale polepszają działanie mózgu. Korzyści pojawiają się już przy krótkich sesjach obcowania z naturą.
Spacery na łonie natury to świetny wybór na spędzenie wolnego czasu nie tylko w czasie pandemii - twierdzą specjaliści z niemieckiego Instytutu Badań nad Rozwojem Człowieka im. Maxa Plancka oraz Centrum Medycznego Hamburg-Eppendorf. Ich badania wskazują bowiem, że taki nawyk nie tylko polepsza ogólne samopoczucie, ale pozytywnie wpływa na strukturę mózgu.
Naukowcy przez sześć miesięcy badali sześć mieszkających w mieście osób w średnim wieku, wykonując m.in. regularne badania ich mózgów metodą rezonansu magnetycznego. Wyniki zestawili z zachowaniami badanych w czasie poprzedzającym testy. Uwzględnili też różne czynniki, takie jak ilość wypijanych płynów, napojów kofeinowych, czas spędzony na powietrzu, czy aktywność fizyczną.
Okazało się, że czas spędzony w kontakcie z naturą wiązał się z większą ilością istoty szarej w płacie czołowym kory mózgowej. Struktura ta bierze udział m.in. w planowaniu, regulacji zachowań i ma kluczowe znaczenie dla zdolności poznawczych. Wiele zaburzeń psychicznych wiąże się właśnie ze zmniejszeniem masy szarej w tym rejonie mózgu.
Korelacja utrzymała swoją moc nawet po uwzględnieniu innych faktorów.
„Nasze rezultaty wskazują, że struktura mózgu i nastrój poprawiają się, kiedy ktoś spędza czas na dworze. Najprawdopodobniej wpływa to także na koncentrację, pamięć roboczą i całość psyche człowieka. Sprawdzamy to w kolejnym, trwającym już badaniu. Ochotnicy są proszeni także o rozwiązywanie trudnych zadań i noszenie różnych czujników mierzących ilość światła działającego na nich w ciągu dnia i inne czynniki środowiskowe” - mówi główna autorka badania, Simone Kühn.
Choć dotąd zakładano, że dopiero dłuższy czas w towarzystwie zieleni przynosi zauważalne korzyści, nowe badanie wskazało na znaczną wartość już krótkich wypadów - zwracają uwagę naukowcy.
Jednocześnie proponują nawet przepisywanie chorym spacerów w otoczeniu przyrody.
„Wyniki te dostarczają naukowego poparcia, jeśli chodzi o leczenie zaburzeń psychicznych. Lekarze mogliby zapisywać spacer na świeżym powietrzu jako część terapii - podobnie, jak ma to już miejsce w przypadku innych dolegliwości zdrowotnych” - twierdzi współautorka publikacji Anna Mascherek.
Więcej informacji na stronach:
https://www.mpib-berlin.mpg.de/press-releases/taking-the-brain-out-for-a-walk
https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/15622975.2021.1938670
(PAP)
Marek Matacz