Klienci pod marketem bez bezpiecznej odległości. A gdzie odpowiedzialność?

a przed urzędem pracy na Sienkiewicza to jest inaczej?

No niestety ja pracujac w sklepie więcej widzę tych którzy nie przestrzegaja zasad bezsensownego łażenia do sklepu. Mniej paragonow o jakies 20% i mnóstwo tylko spacerujacych którzy nic nie kupują tylko oglądaja, dotykają jednoczesnie podcierajac gołą ręką nos

Można się ograniczyć z tym chłodzeniem po sklepach. Niektórzy codziennie w biedronce. Dosyć, że narażają siebie to jeszcze szkodzą innym. Biedronka to akurat sklep spożywczy, a co Ci ludzie akurat teraz kupują w Bricomarche? W tego typu sklepach powinni wprowadzić jakieś ograniczenia. Stoją w kolejkach, prychają dmuchają na siebie i tych biednych pracowników bez zachowania jakiś sensownych przerw. Coś powinni z tym zrobić bo zakupy w sklepie budowlanym mogą poczekać na lepsze czasy. Świat się nie zawali jak ktoś nie kupi kwiatka, zajączka lub innej pierdoły.

Nie ma prawnej podstawy obecnie do karania ludzi - gwarantuje to Art. 31, 41 i 52 KONSTYTUCJI RP. Najpierw należy wprowadzić jeden z 3 stanów NADZWYCZAJNYCH. Niestety jak zawsze rząd PiS ogłupia naród na każdym kroku, bo do wyborów trzeba ...???

Po co ludzi nie wpuszczają do sklepu? Debilizm!! Przed sklepem jak będą stali to na pewno nie zaraża się... Ale w sklepie jak wszyscy wejdą to się niby zaraża. Żenada. A po 2 ktoś wchodzi do sklepu z wirusem dotyka produkty pcha wózek a potem ty dotykasz tego samego i możesz się zarazić. Zejdźcie na ziemię...

W Powierciu na mszy ludzie stoją przed kościołem a ksiadz włączyć głośnik by mogli brać udział na zewnątrz

Raczej powinni się zapytać gdzie jest policja al o inne służby które mają pilnować... A przepraszam... Przecież to kolska policja...

Przesadzacie, pokazane zdjęcie to incydent. Większość zachowuje się poprawnie. I może trochę więcej życzliwości, a nie patrzenie wilkiem na kogoś kto kichnie lub zakaszle.

W Kole jeszcze istnieje sklep Dino na Bogumiła , tam się nie czeka na wejście przed sklepem tam się wchodzi bez żadnych zasad , no ale cóż to nie jest wina klientów to wina piso-bolszewii że nie wprowadziła stanu klęski - teraz po mieście chodzi młodzież i lumpy nawaleni i co im kto zrobi - moze ktoś poda art. K.W. z którego osobnicy zostaną ukarani ???

Te mochery to 3 razy dziennie sa w sklepie , raz po świeże bułeczki , później po gazetkę , po południu po ciastko do kawy a wieczorem na promocje , póki policja nie będzie sypac mandatow to tak będzie , bo ludzie mają nasrane w głowach , głupie stare baby , do kościoła nie mogą chodzić to po marketach będą latać , bo ich w domu ... parzą .

Ja dzisiaj byłam w Biedronce na Powstańców o 8.30,kolejka była dość spora, ale wszystkie osoby stojące w kolejce trzymały odstęp od siebie minimum 1.50 metra. Widocznie tym osobom nie spieszyło się aż tak bardzo, bo na zdj.powyżej to same mochery widzę, a im się zawsze spieszy.

chyba klienci a nie klienty