W pierwszej połowie sierpnia kolska młodzież gimnazjalna gościła na Ukrainie. Kolanie przebywali na 12-dniowym obozie w partnerskim mieście Ładyżyn. Uczestnicy zgodnie potwierdzają, że przeżycia były niesamowite i chcieliby ten wyjazd powtórzyć.
Wyjazd odbywał się w dniach 1-12 sierpnia. Wzięła w nim udział ponad trzydziestoosobowa grupa uczniów z kolskich szkół: Gimnazjum nr 1 oraz Gimnazjum nr 3. Organizatorem obozu był Urząd Miejski w Kole.
W programie imprezy były m.in. spotkania z ukraińską młodzieżą, kąpiel w ciepłym zbiorniku wodnym oraz wspinaczka skałkowa. Młodzież miała także możliwość zapoznania się z tamtejszą kulturą oraz zwyczajami i językiem. Rozmowy między młodymi Polakami i Ukraińcami odbywały się głównie po angielsku, przez co uczestnicy mieli okazję podszlifować swoją znajomość tego języka.
„Najmilej wspominam wspólne dyskoteki oraz naukę ukraińskich tańców” – mówi jeden z uczestników i dodaje: „Język ukraiński nie różni się bardzo od polskiego, więc mimo mojej kiepskiej znajomości angielskiego, bez większych problemów mogłem się dogadywać.” Młodzież ma nadzieję, że wyjazd będzie w przyszłości kontynuowany. Jedna z kolskich uczestniczek wspomina: „Było naprawdę super. Już tęsknię za Ukrainą i Ukraińcami”.
Nieoficjalnie mówi się, że w przyszłym roku będzie miała miejsce rewizyta i tym razem młodzież ukraińska będzie goszczona w Polsce.
Sięgając w historię, przypomnijmy, że podobna wizyta miała miejsce już w listopadzie 2007 r. i maju 2008 r., kiedy Gimnazjum nr 1 prowadziło wymianę uczniowską ze szkołą z podkijowskiej Pietropawłowskiej Borszczagiwki.
Nie wiem jak to jest w Kole ale np. w Dąbiu wymiana młodzieży z ukraińskim miastem partnerskim - bodajże Wielką Dymerką odbywa się na zasadzie, iż dzieci wysoko ustawionych rodziców jadą na Ukrainę, a stamtąd dzieci tzw. \"szych\" przyjeżdżają do Dąbia. I wg mnie to jest bezsensowne. Bo za pieniądze podatników wycieczki robią sobie Ci, którzy kasę mają. A chyba lepiej wysyłać byłoby dzieciaków z rodzin uboższych, których rodziców nie stać na zafundowanie swym pociechom zagranicznej wycieczki.