Przypomnijmy, że radni powołali do życia Komisję Etyki Rady Miejskiej w Kole na sesji w dniu 24 czerwca 2015 roku. Od samego początku komisja ta budziła wśród radnych wiele kontrowersji. Ostatecznie Przewodniczący Rady Miejskiej Artur Szafrański przedłożył projekt uchwały w sprawie jej likwidacji.
W uzasadnieniu do uchwały możemy m.in. przeczytać, że działania Komisji Etyki bynajmniej nie doprowadzą do ewentualnego podniesienia standardów postępowania Radnych, zwłaszcza, że Komisja Etyki nie dysponuje – bo dysponować nie może – jakimikolwiek narzędziami dyscyplinującymi Radnych. Co więcej, praktyka pokazuje, że samo istnienie Komisji Etyki może się stać źródłem nieuprawnionych nadużyć w ramach szeroko rozumianych rozgrywek politycznych.
Komisja etyki jak sugerowali sami radni, nie posiadała odpowiednich narzędzi, aby w ewentualnych sytuacjach móc ukarać radnych za swoje czyny. Z drugiej strony, czy miała sens taka komisja w radzie, gdzie często wykorzystuje się obrady sesji do "wycieczek" personalnych, przekazywanie plotek zasłyszanych na ulicy? Pytanie jedno - czy praca takowej komisji wniosłaby coś świeżego do grona 21 radnych.