Kwestie bezpieczeństwa dzieci i młodzieży uczęszczających do kolskich szkół, powinny być priorytetem dla władz. Miasto Koło złożyło wniosek na ręce starosty kolskiego o zmodernizowanie przejść przy Zespole Szkół nr 1 oraz Szkole Podstawowej nr 3 w Kole. Modernizacja w tym przypadku to zamontowanie sygnalizacji świetlnej na żądanie.
Chociaż zaczął się okres wakacji, to nawet teraz władze nie powinny zapominać o poprawianiu bezpieczeństwa kolskim uczniom szkół podstawowych i gimnazjalnych. Są miejsca, gdzie to bezpieczeństwo nie jest za wysokie, chociażby przejście dla pieszych na ulicy Poniatowskiego przy Zespole Szkół nr 1 (na zdjęciu). Na wysokości przejścia wielu kierowców zapomina, że jest w terenie zabudowanym.
Miasto Koło zwróciło się z wnioskiem do starostwa kolskiego o rozważenie modernizacji wspomnianego przejścia oraz tego, przy Szkole Podstawowej nr 3. Głównie prośba dotyczy montażu sygnalizacji świetlnej na żądanie, czyli tej, która zmienia kolor światła dopiero po naciśnięciu przycisku.
Wymuszenie na kierowcach zatrzymania się przed pasami z pewnością zwiększy poczucie bezpieczeństwa uczniów.
Na ulicy Poniatowskiego kilka miesięcy temu o włos nie doszło do tragedii, dlatego nie ma na co czekać.
Na ostatniej sesji Rady Powiatu, starosta kolski przekazał informację o wniosku miasta dot. montażu świateł i jak stwierdził, nie są to tanie inwestycje, jednak bezpieczeństwo powinno być najważniejsze.
Trzymamy starostę za słowo i mamy nadzieję, że uda się zrealizować przebudowę w tych miejscach w najbliższym czasie.
Bardzo dobrze rozróżniam terminy \"wzrost\" i \"rozwój\". Rozwój jest pojęciem szerszym i odnosi się do szeregu jeszcze innych zmian w gospodarce, których pod uwagę nie brałem stąd użyłem pojęcia \"wzrost\"
przemek ·
04 Lipiec 2014
No i jeszcze do przeciwników ograniczania prędkości. Ogólna prędkość przejazdu w strefach uspokojonego ruchu NIE ZMNIEJSZA się. Obecnie jeżdżąc w sposób szarpany spalacie więcej paliwa, szkodzicie otoczeniu bardziej i tracicie nerwy. Chodzi o to żeby jechać wolno ale płynnie :)
przmeek ·
04 Lipiec 2014
Komunikacja publiczna w takim małym mieście? Zejdź na ziemię.
Wzrost gospodarczy? Jakie miejsca pracy powstaną przez wzrost ruchu samochodowego? Żadne. Te Twoje części samochodowe powstaną w innym mieście, kraju a może nawet kontynencie, a wzrosną za to koszty leczenia i życia ogólnie pojętego. Średnia prędkość w mieście to i tak około 30 km/h. Ruch powinien być płynny, a nie szarpany. Lepiej jechać 30 km/h ale jechać płynnie, niż stawać na światłach żeby po nich przyspieszać do 50-60 km/h i znowu gwałtownie hamować.
Poza tym polecam zacząć rozróżniać terminy \"wzrost\" i \"rozwój\".
... ·
04 Lipiec 2014
Może zanim się wypowiesz to poczytaj wszystkie komentarze do tematu ze ZROZUMIENIEM, bo chodzi to, że JEST 50 km/h i TYLE POWINNO ZOSTAĆ a nie ZMNIEJSZAĆ to do 30 km/h. Poza tym ciekawe czy Ty tak przepisowo jeździsz po terenie zabudowanym?? (i nie chodzi mi tu tylko o miasto Koło). A co do tematu \"opłacalności\" to w Polsce niestety nikomu \"NIC SIĘ NIE OPŁACA\".
zejdź na ziemie ·
04 Lipiec 2014
do wykropkowanego. Większej bzdury w życiu nie czytałem. Na początek to przeczytaj przepisy o ruchu drogowym, bo w terenie zabudowanym, w mieście jest do 50 km/h, a to że warunki na drodze pozwalają szybciej to nie znaczy że można tak popie...ać tym bardziej gdy w okolicy jest jakaś szkoła. Komunikacja miejska? jaka komunikacja miejska, niby kto miałby ją utrzymywać? W Turku była i upadła, a ty jeszcze piszesz o jakiś ulgach! W ogóle nie masz na rynku, żeby komunikacja się opłacała to nie byłaby wcale miejska tylko prywatna, a skoro prywatnemu się nie opłaca to takiej nie ma, bo nikt nie będzie dokładał do interesu.
... ·
04 Lipiec 2014
To niech zachęcają ludzi w inny sposób a nie poprzez spowalnianie prędkości w miastach. Może i samochód \" zabiera przestrzeń, hałasuje, truje i smrodzi, odbiera zdrowie, niszczy handel lokalny\" ale pamiętajmy, że jeżdżąc samochodem musimy go zatankować i naprawiać to tworzy miejsca pracy i przyczynia się do wzrostu gospodarczego bo części zamienne też trzeba wyprodukować. Osobiście NIE JESTEM przeciwnikiem ograniczania ruchu samochodów w miastach, ale niech miasta robią to w inny sposób niż poprzez ograniczanie prędkości, tylko np. komunikacje miejską, jej rozwój i ogólnodostępność, oraz specjalny sposób zniżek dla osób posiadających samochody (w jakimś mieście darmowa komunikacja miejska jest jeżeli ktoś ma dowód rejestracyjny samochodu)
przemek ·
02 Lipiec 2014
Bo właśnie taka jest idea tych stref. Żeby zachęcać do ruchu pieszego, rowerowego i komunikacji publicznej (tyczy się większych miast). Miasta są dla ludzi, dla pieszcyh, nie dla samochodów. Samochód generuje najwięcej kosztów zewnętrznych i nie daje nic w zamian - zabiera przestrzeń, hałasuje, truje i smrodzi, odbiera zdrowie, niszczy handel lokalny itd.
Europa już dawno to zauważyła a nasze podejście do świętości samochodu tylko pokazuje jak nam do niej daleko. Już nie mówiąc, że większość kolan dojeżdża do pracy autem, rozjeżdzając przy okazji zieleń na osiedlach (bo przecież muszę gdzieś zaparkować) a mieszka od miejsca pracy w promieniu kilkunastominutowego spaceru lub kilkuminutowej jazdy rowerem... Samochód jako forma dojazdu broni się tylko dla mieszkańców najodleglejszych zakątków miasta (bo nie mamy komunikacji publicznej), np. Toruńska za Kolejową, Poniatowskiego-Bogumiła.
... ·
01 Lipiec 2014
Nie rozumiem idei zmniejszania prędkości do 30 km/h, np. tak jak w Poznaniu \"strefa 30\", bo wtedy posiadanie samochodu i jazda nim po mieście traci sens, bo z taką prędkością można na rowerze jeździć a nie samochodem. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem na wszelkie takie problemy jest \"zdrowy rozsądek\" i kultura zarówno u kierowców jak i u pieszych.
przemek ·
01 Lipiec 2014
Wcale nie. Tak wyglądają całe miasta, nie tylko na osiedlach. Poniatowskiego ma teraz charakter przelotówki? To trzeba to zmienić - o to chodzi. Jeśli jezdnia ma szerokość 10 metrów, jest długa i idealnie prosta na kilometr i od obwodnicy aż do ronda ma w zasadzie tylko dwa małe skrzyżowania i prawie żadnych przejść dla pieszych to nic dziwnego, że samochody jeżdżą na niej nieraz po 70-80 km/h. Od szybkiego przejechania jest obwodnica, w mieście jeździ się max. 50 km/h a w miastach jest tendencja do stopniowego obniżania dopuszczalnej prędkości do rzędu 30-40 km/h, gdzie przy takiej prędkości żadne światła nie są aż tak potrzebne. Niestety sygnalizacja świetlna ma najczęściej priorytet dla samochodów, ponieważ zarządcy drogi zasłaniają się płynnością ruchu i w efekcie zielone dla pieszych (czyli czerwone dla aut) nie może być wzbudzane zbyt często... Spowoduje to efekt proszenia się o zielone przez pieszych i konieczność łaskawego czekania na to zielone, aż piesi zaczną przechodzić na czerwonym. Niestety tak to często wygląda. A można ruch zwyczajnie uspokoić, nawet głupim rondem na skrzyżowaniu z Dąbrowskiego i piesi przy każdym wlocie do ronda mogą bez problemu pokonać jezdnię, mając jeszcze azyl w postaci wysepoki. Światła to nie jedyne rozwiązanie :)
Dlatego błędne jest myślenie - to droga tranzytowa, więc trzeba ją \"uświetlić\". Jeśli coś jest w tym mieście drogą tranzytową to powinno przestać nią być.
xyz ·
01 Lipiec 2014
Tylko to co \"przemek\" napisałeś najczęściej tyczy się dróg osiedlowych a nie głównych w Holandii. A ul. Poniatowskiego i ul. Toruńska to są główne ulice z naszym mieście.
przemek ·
30 Czerwiec 2014
Bzdura. Światła nie są potrzebne w takim małym mieście.
Samochody jeżdżą tak jak pozwala im droga, dlatego błędem jest tworzenie prostych ulic o świetnej widoczności z wyodrębnionymi lewoskrętami tak jak na al. JPII. Ruch w mieście należy uspokoajać, poprzez tworzenie takiej geometrii drogi, która naturalnie wymuszałaby spokojną jazdę i likwidowała potrzebę świateł. W przypadku al. JPII i tego przejścia na Poniatowskiego, wystarczy szeroka wysepka i szykany. Proszę zobaczyć sobie w google street view jak wyglądają np. holenderskie miasteczka wielkości Koła: ronda, zwężenia, ciasne ulice i chcąc nie chcąc samochody jeżdżą wolno spokojnie, światła nie są potrzebne.
Mieszkaniec Koła, jeden z wielu ·
30 Czerwiec 2014
Światła na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła, a Powstańców Wlkp. / Kwiatowe osiedle też są potrzebne. Droga tranzytowa przez Koło, duży ruch, ciężarówki i często fani szybkiej jazdy. Aby przejść przez pasy z kwiatowego albo wyjechać samochodem to często trzeba dość długo postać, a czasami nawet wymusić.