(0)|
Czytano: 3,366 razy |
przeczytasz w ok. 2 min.
Na razie spotykają się w niewielkiej grupie, ale mają nadzieję, że osoby dotknięte tą ciężką chorobą zechcą dołączyć do ich grona. Przed kilkoma dniami w Kole zawiązało się koło Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, któremu przewodzi pani Mariola Polichnowska. Jego członkowie wierzą, że razem łatwiej będzie im stawić czoła problemom.
- Chcę wyciągnąć tych ludzi z domów, w których niejednokrotnie są pozamykani, czasem męczą się bez opiekunów, a przecież mogą przyjść do nas, porozmawiać, wyznać, co im dolega, co chleliby zmienić – powiedziała przewodnicząca koła Mariola Polichnowska. Wyjaśniła, że nie wiadomo dokładnie, ilu kolan choruje na stwardnienie rozsiane, na pewno 16-18 osób porusza się samodzielnie lub na wózku. Brakuje wiedzy, ilu pozostaje na stałe w domach. Przyłączamy się apelu, by zechcieli skorzystać z proponowanej im pomocy, szczegółowe informacje można uzyskać pod nr tel. 63/530 15 10 15. – Postaramy się na przykład organizować rehabilitacje, szukać sponsorów – zapewniała inicjatorka spotkania.
Wśród zgromadzonych zasiadła także przewodnicząca oddziału Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego w Koninie, Krystyna Frankowska. Przyznała, że choć rejestr chorujących dopiero jest tworzony, w Polsce dotkniętych tą przypadłością pozostaje ok. 60 tys. osób, zaś na terenie byłego województwa konińskiego może to być ok. 500. – Typowe dla tego środowiska jest izolowanie się od społeczeństwa. Dlatego stowarzyszenie prowadzi wiele działań aktywizujących. Więcej informacji uzyskać można na stronie www.konin.ptsr.org.pl lub w biurze mieszczącym się na Zatorzu, na ul. Szymanowskiego 4, tel. 63/890 17 68, w lokalu przystosowanym do osób niepełnosprawnych – powiedziała rozmówczyni. Jak udało nam się ustalić, osobom w różnym stopniu zaawansowania choroby proponuje się wielorakie działania, m.in. staż rehabilitacyjny, praktyczną naukę zawodu, spotkania ze specjalistami, integracyjne, wyjazdy, zajęcia (np. na basenie), warsztaty np. rękodzielnicze.
Nowopowstałe koło zaprasza cierpiących na stwardnienie rozsiane w swe szeregi. Oferuje szeroką pomoc. Nie zapominajmy, że czasem pokrzepiająca może być nawet sama rozmowa z kimś doświadczonym problemem identycznym, jak nasz.