(3)|
Czytano: 17,660 razy |
przeczytasz w ok. 7 min.
Gdy otrzymaliśmy zaproszenie na trening kolskiego klubu sztuk walki COPACABANA TEAM, nie ma co ukrywać - byliśmy miło zaskoczeni i zaciekawieni, jak ten klub funkcjonuje. Spotkanie odbyło się w dniu wczorajszym (11.04.2013) w sali Zespołu Szkół nr 1 w Kole. Z największa przyjemnością prezentujemy naszym czytelnikom zawodników, którzy ze swoich dokonań mogą być dumni.
To aż dziwne, że w naszym mieście tylko znajomi, rodziny zawodników wiedzą o dokonaniach zespołu, o ciężkiej pracy wkładanej w przygotowania do zawodów. Widząc ogromną liczbę medali, pucharów - jesteśmy pełni podziwu, lecz nasuwa się pytanie- czemu władze, sponsorzy nie pomagają. Gdyby zliczyć wszystkie trofea- byłoby ich więcej niż kolscy piłkarze zdobyli przez dziesiątki lat.
O wszystkie szczegóły funkcjonowania i działalności klubu zapytaliśmy trenera - Mariusza Zwolińskiego.
Na początku chciałbym zapytać jak doszło do tego, że w naszym mieście istnieje wasza grupa trenująca sztuki walki?
Kiedyś była sekcja boksu w Kole na którą chodziłem, potem zaczynało to trochę umierać a ja załapałem już bakcyla i chciałem czegoś więcej. Usłyszałem że koledzy jeżdżą do konina na boks- słynne Zagłębie Konin. Inna bajka: Dariusz Kasprzak,Mirosław Bobrowski byli moimi trenerami. Jeździłem tam dość długi czas, później z powodów finasowych musiałem przerwać treningi boksu- nie było mnie stać na dojazdy.
Minął jakiś czas trochę sytuacja się poprawiła, usłyszałem o Brazylijskim Jiu-Jitsu w Koninie więc chciałem spróbować. Pojechałem na trening bjj, które prowadził Ireneusz Mila i zaczęła się cała zajawka na maxa. Okazało się, że jest tam też sekcja mma więc mi to pasowało, uwielbiałem walczyć, a że miałem podstawy boksu było łatwiej. Trening wyglądał tak że było 1,5 godziny mma i 10 minut przerwy i bjj. Nie ukrywam, że trochę na początku mnie to męczyło bjj nie ogarniałem tego, ale potem jak poznawałem techniki zaczynało się wszystko układać w logiczną całość i złapałem znowu bakcyla- zaczęła się cała zabawa. Trenowałem jakiś czas u Irka, później mi trochę atmosfera nie odpowiadała przeniosłem się do sekcji bjj Jacka Wróbla czyli prezesa dyrektora Copacabana Konin, gdzie razem zaczęliśmy współprace prowadziłem u niego mma wtorek czwartek więc musiałem zapełnić resztę dni sobie więc w Kole postaraliśmy się o salę i którą bardzo chętnie nam udostępnił pan dyrektor szkoły Lech Brzeziński- za co mu jesteśmy bardzo wdzięczni bo bez niego nie byłoby możliwości trenowania, sprzęt w większości zakupiliśmy za swoje środki trenowaliśmy na połowie maty mieliśmy ponad 30 osób na treningach, dziś mamy całą dzięki Jackowi Wróblowi.
Jak długo istniejeCOPACABANA TEAM?
od 08/09 roku do dziś
Jakimi sztukami walki głównie zajmujecie się na treningach?
Bjj i mma
Ilu zawodników liczy COPACABANA TEAM?
zawodników czynie startujących w zawodach tylko trzech na dzień dzisiejszy
Jesteście zawodowcami, czy turnieje w których bierzecie udział są pod szyldem "amatorskie"?
nie jesteśmy zawodowcami chodź kiedyś jak startowałem systematycznie było kilka propozycji
Co ma w sobie ten sport, że wybraliście właśnie to, a nie np. piłkę nożną?
kiedyś grałem w piłkę za dzieciaka w naszej słynnej Olimpii Koło ale to nie ta bajka, spróbuj to zrozumiesz :)
Mało kto wie, że macie ogromne sukcesy na arenie walk, możesz przybliżyć Wasze największe jak do tej pory osiągnięcia indywidualne i grupowe?
Raczej indywidualne nie ukrywam, że udało mi się wychować paru zdolnych chłopaków, którzy robią medale najważniejsze zawody to wszystkie, na których startujemy. Mi osobiście utkwiło w pamięci mistrzostwa POLSKI, osobiście udało mi się zdobyć dwa razy wicemistrza Polski w białych i za dwa lata niebieskich pasach. Raz wygrałem almme pełna formuła oj działo się.
Wszystkie wyjazdy, sale treningowe sprzęt, to koszty, jak radzicie sobie z wydatkami? nie interesują się Wami zadni sponsorzy?
Wyjazdy - wszystko w swoim zakresie, sala na szczęście nie odpłatnie, sprzęt za swoje składki klubowe, nie było żadnych propozycji chyba nas nie kochają w tym mieście jak Olimpię :)
W telewizji od jakiegoś czasu dużo dzieje się wokół tematu MMA, czy dzięki temu "szumowi" zauważyłeś większe zainteresowanie osobami, które chciałyby z Wami trenować?
U nas jest problem tego typu, że nie ma grupy początkującej "JESZCZE", ale jest grupa chłopaków którzy trenują na prawdę solidnie i nie ma zmiłuj. Gdy ktoś przychodzi nowy nie wytrzymuję tempa bo nie ukrywam treningi nie należą do lekkich.
Czy w takim razie jest możliwość, by przysłowiowy "Kowalski" mógł zapisać się do Was i wspólnie trenować?
Planuję założyć sekcję - taką z prawdziwego zdarzenia żeby początkujących nauczyć podstaw bo nie ukrywam, że ktoś jak przyjdzie nowy będzie mu ciężko, ale jak ktoś się czuje na siłach to zapraszam :)
Jak to się stało, że tak długo działacie, macie tyle osiągnięć, medali, dyplomów, pucharów a w naszym mieście, nikt się Wami nie interesuje? nie wspiera?
Ciężko mi powiedzieć może ludzie za mało wiedza o tym sporcie i nie zwracają na nas uwagi.
Sztuki walki to kontuzyjny sport, czy często w Waszym gronie zdarzają się wypadki, kontuzje? jak sobie wtedy radzicie?
na szczęście nie ma jakiś dużych urazów po za zbitymi uszami"kalofiory",np Lula ;) teraz Sebke też dopadło, mi też coś się zaczyna dziać;) na pewno jest mniej kontuzji niż w boksie gdzie człowiek dostaje tylko po głowie.
Mariusz jesteś trenerem, czy to duża odpowiedzialność, trenować młodych ludzi, których charaktery dopiero się kształtują?
TRENER to duże słowo chodź nie ukrywam,że czasami mnie tak nazywają. Na szczęście jest dużo moich rówiesników lub trochę starszych osób, które są już dość dobrze ukształtowani. Faktem jest, że czuje się odpowiedzialny za młodzież i staram się ich dobrze prowadzić.
Jakie największe plusy możesz zauważyć w zachowaniu młodych, często zbuntowanych , pełnych gniewu chłopaków, którzy zaczynają trening?
Uważam, że sport kształtuje charakter gdy zaczynają rywalizować na macie zaczynają inaczej postrzegać świat trochę ich te złe emocje opadają.