Konkurs na Prezesa KTBSu nierozstrzygnięty

Ale oni maja tam potężny dług.A burmistrz miasta niechce pomóc .Tak i tu bym sie zgodził robią po zanjomości ale tylko jak burmistrz każe i da pieniądze.A co maja pracownicy do tego .Oni nie żądzą .Prezesa nie ma bo nikt nie chce przyjść.Chyba żęby odwołał p.burmistrz radę nadzorczą to wtedy może w końcu by sie ktoś zgłosił.Jak mieli dobrego prezesa który sie starał i chciał postawić tą spółkę na nogi to go zwolnili.No i oczywiście sam orezes nic nie zrobi jak nie dostanie pomocy od burmistrza i radnych.

Tam są takie długi że każdy się boi przejąć to stanowisko bo wszystko legnie na jego barkach. Tam każdy prezes który przyjdzie po jakimś czasie odejdzie albo zostanie wyrzucony dlatego że nie radzą sobie już z tym. Bardzo ciężko będzie wyprostować coś co ktoś wcześniej zawalił. Jak się pójdzie do KTBS to ludzi full w biurach jeden przez drugiego mądrzejszy tylko żeby coś załatwić to jest problem jeden do drugiego odsyła i na końcu oczywiście jest powiedziane nie da rady ponieważ nie ma pieniędzy hehe śmiech na sali. To kto ma mieć te pieniądze ? Ludzie ogarnijcie się . Wykonujcie swoją prace tak jak powinno być a nie tylko wszystko po znajomości i dla swoich.