(7)|
Czytano: 10,942 razy |
przeczytasz w ok. 2 min.
Na ręce Komendanta Powiatowego wpłynęło, podziękowanie matki czteromiesięcznego Dominika, za uratowanie życia jej dziecka przez jednego z kolskich policjantów. st. sierż. Przemysław Wojciechowski zaistniałą sytuację opisuje słowami: \"Nie mogłem się nie zatrzymać, kiedy widziałem, że dzieje się coś niepokojącego.\"
30 sierpnia br. około południa jadąca ulicą Toruńską kobieta nagle zatrzymała się, ponieważ jej czteromiesięczny synek zaczął się krztusić i nie mógł złapać oddechu. Kobieta wysiadła z auta wzięła dziecko na ręce i zaczęła je oklepywać, ale to nie pomagało. W tym czasie chodnikiem przechodziło wiele osób, jechało dużo samochodów, ale nikt nie udzielił kobiecie pomocy. Dopiero po chwili przy matce z dzieckiem zatrzymał się samochód, z którego wysiadł mężczyzna. Podszedł on do kobiety, wziął dziecko na ręce i zaczął je ratować. Jednocześnie matce kazał wezwać pogotowie. Pani
Katarzyna ze zdenerwowania nie pamiętała nawet numeru alarmowego, więc mężczyzna wziął od niej telefon i sam wezwał pomoc. Ucisk na przeponę i oklepywanie sprawiły, że malec złapał powietrze. Na tym jednak pomoc mężczyzny nie zakończyła się. Zawiózł on kobietę i czteromiesięcznego Dominika do szpitala i sam zatroszczył się o to, aby przebadali go lekarze.
W drodze do szpitala pani Katarzyna dowiedziała się, że wybawicielem jen synka jest Przemysław Wojciechowski policjant z kolskiej komendy. Już następnego dnia kobieta napisała pismo do komendanta powiatowego, w którym prosiła o przekazanie policjantowi podziękowań.
st. sierż. Przemysław Wojciechowski to funkcjonariusz Ogniwa Patrolowo - Interwencyjnego kolskiej komendy. Opisana sytuacja wydarzyła się w czasie gdy był na urlopie, a pomimo tego jego reakcja była natychmiastowa. Jako jedyny spośród wielu ludzi udzielił kobiecie pomocy. Jak sam mówi chłopiec był już wiotki, gdy brał go od matki na ręce. Na szczęście zdarzenie zakończyło się dobrze, ale matka uratowanego Dominika podkreśla, że nie wie czy sama by sobie poradziła.
WIELKIE GRATULACJE DLA POSTAWY JAKO CZŁOWIEKA .Bierzmy przykład.
~popieram ·
17 Wrzesień 2012
Popieram post \"imię\" tekst jest tak zredagowany, jak wypracowanie ze szkoły podstawowej.
\" sam zatroszczył się o to, aby przebadali go lekarze\" zakładamy, że gdyby nie on, lekarz nie udzielił by pomocy.
pan/pani wg norm grzecznościowych piszemy wielką literą.
\"dowiedziała się, że wybawicielem jen synka\" dawno takiego ciekawego połączenia nie widziałem.
\"kazał wezwać pogotowie\" a następnie czytamy \"Zawiózł on kobietę i czteromiesięcznego Dominika do szpitala \"
~Imię ·
17 Wrzesień 2012
Proponuję wysłać osobę odpowiedzialną za redagowanie tekstów na krótki kurs.
~str. ·
14 Wrzesień 2012
Podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy w przypadkach: zasłabnięcia, omdlenia, krwotoków różnych/skaleczeń, to wcale nie jest żadna filozofia... przede wszystkim jest taka zasada: jeśli ktoś leży (jeśli nawet jest pijany) to krzywdy Ci nie będzie miał siły zrobić, więc zatrzymaj się i chociaż zainteresuj,spróbuj obudzić potrząsnąć za ramię (kilka razy). Pamiętaj że cukrzycy zachowują się podobnie jak osoby pijane, więc jeśli ktoś \"bebłocze\" i nie ma siły sie podnieść SZYBKO REAGUJ! Możesz uratować ojca/matkę rodziny, przyjaciela/męża/żonę... za każdym człowiekiem stoją inne osoby, historie, życia... Pamiętaj - ZAWSZE REAGUJ, zawsze, bez wyjątków ! Ale rób to spokojnie, jeśli się nie podnosi to Ci naprawdę krzywdy nie zrobi! Albo go spróbujesz uratować (i w większości przypadkach się to udaje) albo świadomie wysyłasz tą osobę na \"drugą stronę\".
~nieco zdziwiona ·
13 Wrzesień 2012
Zadzwonił po karetkę, ale sam ich zawiózł na pogotowie? Pewnie powiedzieli, że karetki nie wysyłają do takich przypadków?! Chore... Chore też jest podejście ludzi, Tak ciężko udzielić pomocy, chociażby zapytać co się dzieje i zadzwonić po pogotowie. Znieczulica.... Brawo Przemek ;)
~jazim ·
13 Wrzesień 2012
Dlatego jak najszybciej stąd wyjedź ~Koło40 i nie zapomnij zmienić obywatelstwa. Nareszcie uwolnisz się od tego kraju i zobaczysz jak to gdzieś indziej jest cudownie i miło.
~Koło40 ·
12 Wrzesień 2012
A ciekawe co by pisali jak by się nie udało uratować chłopca. Że policjant winny bo próbował pomóc ale źle coś zrobił itd. Tak by było bo taki jest nasz kraj. Ale dobrze że się wszystko dobrze skończyło i gratulacje dla pana.