Kłodawscy policjanci wyjaśnili sprawę poniedziałkowej kradzieży granitowych płyt nagrobnych. Warte 5000 zł elementy grobowca wróciły już na swoje miejsce.
W poniedziałek popołudniu Komisariat Policji w Kłodawie otrzymał zgłoszenie o kradzieży granitowych elementów jednego z pomników na kłodawskim cmentarzu. Policjanci wykonujący czynności na miejscu zdarzenia ustalili w jaki sposób doszło do kradzieży wartych 5000 zł granitowych płyt i wazonu. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że skradzione elementy znajdują się w jednym z zakładów kamieniarskich na terenie woj. łódzkiego. Zawiadamiający rozpoznał granitowe elementy.
Zaskakujący jest natomiast sam fakt w jaki sposób doszło do kradzieży. Okazało się, że zakład kamieniarski z woj. łódzkiego miał dokonać ponownego oszlifowania granitowych elementów pomnika z cmentarza w Kłodawie. Właściciel firmy wysłał na miejsce swoich pracowników, którzy omyłkowo zdemontowali nie ten grobowiec. Zdemontowane elementy zawieźli do firmy i tam je pozostawili. Właściciel firmy dopiero od policjantów dowiedział się, że na terenie jego zakładu znajdują się skradzione przedmioty.
Po krótkim wyjaśnieniu sprawy, śledczy ustalili, że pracownicy, którzy mieli zająć się reklamacją pomnika, przez pomyłkę zabrali płyty i wazon nie z tego pomnika, z którego powinni. Właściciel natychmiast nakazał pracownikom naprawić wyrządzone szkody i już następnego dnia, na własny koszt, odwieźli oni wszystkie zabrane elementy pomnika i je zamontowali. Tym razem już na właściwym miejscu.