Nasza mistrzyni z Koła Joanna Sołtysiak miała poważny wypadek w trakcie zawodów IRONMAN Kalmar, które odbyły się w miniona sobotę w Szwecji. Do przykrego w skutkach zdarzenia doszło podczas jady na rowerze, w wyniku którego Asia została mocno poturbowana.
O skutkach zdarzenia i samej formie psychicznej Asi możemy się dowiedzieć bezpośrednio od niej ponieważ podzieliła się z fanami na jednym z portali społecznościowych swoimi odczuciami po wypadku.
„Ciężko mi pisać o tym co się dziś stało. Nie tak wyobrażałam sobie ten dzień. Próbuje znaleźć słowa, które opisałaby mój stan. Fizycznie i psychicznie byłam w najlepszej formie w życiu. Aktualnie jestem chyba w najgorszej.
Przygotowałam się na ten dzień długo. Nie startuje w wielu zawodach w tym roku wiec do każdego startu podchodzę bardzo poważnie. Moim celem była wygrana i złamanie 9 godzin. Czy byłam na to gotowa? Tak, byłam. Podchodziłam do tego startu cała sobą. Ironmana po 20 km biegnie się głowa. Moja głowa to moja najmocniejsza strona w sporcie.
Niestety zamiast spędzić ten dzień na trasie, spędziłam go w szpitalu w Kalmar. W poniedziałek w szpitalu w Malmo czeka mnie operacja. Mam uszkodzone biodro, łokieć, dłoń, trzy palce oraz ramię.
Nowy rower jest w podobnym stanie co ja: przerzutka, manetka do wymiany, kask przepołowionym na pól, przecięte buty kolarskie. Uderzyłam z prędkością 44 km/h na 67 km prowadząc cały wyścig. Na trasie czułam sie świetnie. Byłam zmotywowana. Czekałam na bieg, bo wiem, ze w tej dyscyplinie poprawiłam sie najbardziej i chciałam to dziś pokazać.
Dziękuje parze z wioski na wyspie Oland, ktora zniosła mnie leżącą z asfaltu, zadzwoniła po ambulans, zaopiekowała sie mną zanim przyjechał ambulans i co najważniejsze, nie pozwoliła mi kontynuować wyścigu, bo ja nie mogąca ruszyć ręka z bolącym biodrem chciałam jechać dalej i kontynuować wyścig…
Dziękuje moje rodzinie i znajomym, którzy przyjechali mi dziś kibicować.
Dziękuje mojemu mężowi. Jesteś moją siłą. Bez Ciebie nie byłabym w tym miejscu.
Co dalej? Nie wiem. Muszę się pozbierać psychicznie.”
Relacjonuje Joanna Sołtysiak
Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć Joannie wygranej w wyścigu o powrót do zdrowia i wierzymy, że szybko stanie na najwyższym podium kolejnych zawodów.