Dziś w godzinach wieczornych syreny wozów strażackich postawiły wszystkich mieszkańców starej części miasta na nogi. Okazało się, że doszło do pożaru mieszkania na ostatnim piętrze w jednym z budynków przy ulicy Kajki. Niestety w wyniku pożaru śmierć poniósł mężczyzna.
Jaki był powód pojawienia się ognia oraz w jaki sposób zginął mężczyzna - na te pytania odpowiedź poznamy dopiero po zakończeniu śledztwa funkcjonariuszy policji oraz straży.
Po dojeździe na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów straży pożarnej przeprowadzono rozpoznanie w wyniku którego ustalono, że pożarem objęte jest jedno mieszkanie na drugim piętrze kamienicy, panuje silne zadymienie, palą się elementy wyposażenia wnętrza. Po stłumieniu płomieni i po oddymieniu mieszkania stwierdzono obecność nadpalonych zwłok, będący na miejscu lekarz stwierdził zgon osoby poszkodowanej. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu terenu objętego działaniem ratowniczym, ewakuacji sześciu mieszkańców, którzy przebywali w kamienicy. W wyniku pożaru spaleniu uległo wyposażenie pomieszczenia objętego pożarem. Dochodzenie w sprawie przyczyny pożaru prowadzi policja pod nadzorem prokuratora. Pożar przez 6 godzin gasiło 18 strażaków.