Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Nie w tym rzecz że się boją. Chodzi że ludzie poszkodowani boją się zeznawać,a świadkowie zdarzenia udają że nic nie widzą. I tu się koło zamyka. Prokurator nikogo nie zamknie dopóki nie ma czarno na białym. Stare ubeki milicyjne zamykały dla poprawienia swojej statystyki. Ale nie raz są i teraz potrzebni żeby komuś wytrzepać futro na plecach.