Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
No ale teraz to tak nie działa? Jak daleko to jedzie OSP i podejmuje reanimację do czasu przyjazdu karetki. Z tego co wiem to OSP jest przeszkolone z pierwszej pomocy, najwyżej dołożyć im mały defibrylator, który jest przystosowany do obsługi przez zwykłych ludzi. Bo nawet jak będą mieli karetkę to jak inaczej pomogą przy NZK czy innych nagłych sytuacji jak nie będą mogli podać żadnych leków czy zwykłej adrenaliny? Są różne przypadki- zawały, udary niedokrwienne, wylewy itp.. nie wiem na ile więcej pomoże taka karetka bez możliwości podawania leków od zwykłej pierwszej pomocy od OSP.