Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Taa.. nogi zaraz łamać. Każdy tak krzyczy jak koło jego domu tak jeżdżą. a jak policja później takiego samego delikwenta gdzieś złapie to jest tłumaczenie że przecież była prosta droga, że te znaki z terenem zabudowanym są przez idio.tow stawiane, że parę domków, prosta droga a oni stawiają ograniczenia żeby nabijać kasę. Że zamiast koło szkół stać to łapią na drogach gdzie można spokojnie jechać 140 a jakiś de.bil po wstawiał znaki 80, 70, 50. Bo parę domków stoi i już teren zabudowany? Jak to? Dlaczego? Ja chcę jechać i to inni są winni, policja, stawiający znaki, rząd albo mieszkańcy. Wszyscy tylko nie złapany. Takie wymowki słyszę za każdym razem jak tylko ktoś narzeka na mandaty. Co oczywiście nie przeszkadza temu, żeby policja akurat koło jego stała i pilnowała, nawet jeżeli mieszka z kilometr od głównej drogi. Coś w stylu Kali ukradł krowę... Dobrze, Jakiemu ukradli krowę, źle.