Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Konie nie ucierpiały a lekki stres już minął, dostały dodatkową porcję owsa i zostały natarte spirytusem na rozgrzanie, ponadto druh ochotnik z Grzegorzewa czytał im przez miesiąc: "Jak Wojtek został strażakiem". Wszystko skończyło się dobrze w końcu to Grzegorzew stolica Polski. PS tylko firma ubezpieczeniowa płacze gorzkimi łzami bo jest prawie banieczke pod kreską