Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Typowy Janusz który nie wie a się wypowie? Kolego to ty pomysl zanim skomentujesz. Fakty są niepodważalne, na pożar nie dojechali, jak się paliło bez nich, tak i paliło się dalej. Jestem ciekaw jak duże doświadczenie miał kierowca który : naraził na utratę życia panią z osobówki, siebie, swoich kolegów, którego błąd sprawił że auto uleglo zniszczeniu, naraził osoby postronne na utratę zdrowie i koniec końców na pożar i tak nie dojechał. To że ktoś włączy ioioio nie zwalnia go od myślenia. Jadąc chociażby 20km/h przez to skrzyżowanie ile byliby później? 5minut? Maxymalnie. OSP ma marginalne znaczenie, jechali jako wsparcie a poczuwają się jakby co najmniej jechali do katastrofy pod WTC w 2001. Jedynymi osobami które powinny włączyć myślenie są zatem strażacy ochotnicy którzy pięknie się prezentuja w mundurach na walnym zgromadzeniu i nic poza tym.. Szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim uczestnikom wypadku życzę.