Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Widzę, że niezłe ameby się tu wypowiadają. Też miałem sytuację, że w Chełmnie "striciarz" zbierał drobne na środku lewego pasa. Gdyby był na moim to też bym go zabił. Druga sytuacja sprzed kilku lat. Czy też ówcześnie znany pijaczek żyłby do dnia dzisiejszego gdyby nie miał w zwyczaju nachlany wracać po ciemku do domu środkiem ulicy? Proszę was ogarnijcie się.