Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
@~ehh Niezupelnie, poniewaz p.Klukaczynski by jeszcze 3 miesiace pracowal zas nastepca musialby 3 miesiace czekac a wiec w wyplatach bylby kilkadziesiat tysiecy zl. "do tylu". Prawdopodobnie o to chodzilo a o odszkodowaniach i ciagnacych sie w sadzie sprawach nikt nie myslal, bo po co? Gdyby zwalniajacym byl prywatny przedsiebiorca wiedzacy, iz za wszystko bedzie musial zaplacic z wlasnej kieszeni - nigdy by tego nie zrobil, nawet gdyby w kolejce oczekiwal ktos z najblizszej rodziny.