Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
to nie jest kwestia władz przynajmniej nie tylko i włącznie władz) gdyby polak nie miał ułanskiej fantazji to by nie było takich problemów do tego dochodzi kultura zachowania na drodze. W takim Jarocinie gdzie dość często kiedyś jeździłem całe miasto korkowało się na przelotówce, kiedy były włączone światła. W momencie kiedy je wyłączali całe miasto się rozkorkowywało bo ludzie uprzejmie się wpuszczali i wzajemnie sobie ułatwiali życie. Jeśli chodzi o konkretny wypadek to opcje są dwie, albo ten z Audi był kiepskim kierowcą i Boże chroń przed spotkaniem z takim, albo musiał zmienić auta i bardzo słusznie wykorzystał okazję. Słusznie dlatego, że zasady ruchu drogowego są po to, żeby ich przestrzegać a przy \"miejskich prędkościach siedząc w dwóch żelazach raczej krzywdy się nikomu nie wyrządzi więc ten co nie przestrzega płaci tzw. frycowe za naukę. A bonusem tego co nauczył jest zakup nowego Auta z OC winowajcy. Konkluzja - szanujmy siebie i szanujmy przepisy.A miejsce jak miejsce. Pan Poznaniak uderzył w rejatownowski ton a ja dzisiaj nie mogłem z Poznania wyjechać i z cztery razy zmieniałem trasę zanim znalazłem nie zakorkowany przejazd. Dal mieszkańców osiedla Nagórna - proszę kręcić w prawo do Bliznej.