(11)|
Czytano: 18,668 razy |
przeczytasz w ok. 2 min.
Brak kompetencji? Brak chęci pomocy? Czy po prostu brak możliwości pomocy? Co było powodem odmowy wysłania karetki pogotowia do rannego podczas meczu piłkarza drużyny Jaroty Jarocin? Na odpowiedzi oczekujemy ze strony Wielkopolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego z Konina, które obsługuje dyspozytornie.
W sobotę 14 listopada w meczu I Ligi Wojewódzkiej Juniorów Młodszych pomiędzy Olimpią Koło, a Jarotą Jarocin, doszło do wypadku między piłkarzem kolskiej drużyny, a bramkarzem przyjezdnych.
Po zderzeniu dwóch graczy, zawodnik z Koła miał rozciętą głowę, natomiast obrażenia, które doznał piłkarz przyjezdny wyglądały dużo poważniej. Chłopiec lekko omdlewał, nie mógł ruszać szczęką i uskarżał się na uczucie kłucia w odcinku szyjnym kręgosłupa.
Po szybkiej reakcji służby medycznej będącej na meczu, stwierdzono, że trzeba wezwać karetkę pogotowia. Wybrano numer na pogotowie, lecz dyspozytor odmówił wysłania ambulansu twierdzac, że pacjenta można samemu przewieść do szpitala bo to nic takiego, usprawiedliwiając ten fakt dodatkowo tym, że nie ma w tej chwili karetki na miejscu.
Kierownik drużyny oraz sanitariusz obsługujący mecz dzwonili kilkakrotnie na pogotowie, aby jednak ta karetka wyjechała bo jest ku temu wyraźna potrzeba. Po odmowie została wezwana policja , która również próbowała wezwać ambulans na miejsce zdarzenia oraz straż pożarna do przetransportowania 16-letniego piłkarza z boiska na noszach do szatni.
Strażacy pojawili się 10 minut po wezwaniu ich na miejsce. Udzielili pomocy poszkodowanemu chłopcu przenosząc go na noszach w kołnierzu usztywniającym do budynku klubowego, w międzyczasie telefonując na dyżurkę pogotowia, żeby przybyło jak najszybciej ponieważ obrażenia wskazywały na uraz kręgosłupa.
Dopiero po reakcji straży pożarnej karetka pogotowia pojawiła sie równo po 1 godzinie i 10 min od pierwszego telefonu zabierając poszkodowanego do szpitala.
Warto podkreślić, że chłopiec leżał na zimnej trawie przez ok. 50 min przykryty kurtkami i kocem termoaktywnym do mementu, przyjazdu straży.
Jak się później okazało, lekarze w pierwszej diagnozie stwierdzili pęknięcie kręgosłupa w odcinku szyjnym, jednak po dokładniejszych badaniach wykluczono ten uraz.
Chłopiec zostanie na obserwacji na oddziale chirurgii przez kilka dni.
Kto jest winny całe sytuacji? Co byłoby gdyby na miejscu nie pojawiła się policja i straż pożarna? Wszyscy, którzy przechodzili szkolenie z udzielania pierwszej pomocy wiedzą, że nie wolno ruszać osoby, co do której podejrzewa się uraz kręgosłupa, więc dlaczego obsługujący telefon alarmowy zasugerował samodzielny transport do szpitala? Dlaczego nie okazał chociażby cienia zainteresowania?
Wysłaliśmy prośbę o ustosunkowanie się do sprawy Wielkopolskie Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie. Jak tylko otrzymamy odpowiedz - postaramy się je przekazać Państwu.
Do jednego nauczyciela z Wrzącej Wielkiej,też dyspozytor nie chciał wysłać karetki (bo wcześniej pseudo lekarz-właściwie rakarz chyba a może nawet i to nie)wyśmiał problem i trzeba było wzywać karetkę przez policję a jak przyjechała to już było za późno niestety....Oni mają pomagać ludziom a nie uśmiercać!!!! Przez tel. nikt nie może stwierdzić co komu dolega.A jak się ktoś nie zna na swojej pracy,to niech ją zmieni nim będzie za późno....
Do mason2 ·
17 Listopad 2015
A i jeszcze jedno mądralo , wyjaśniam Ci że to jest folia NRC (inaczej koc ratunkowy, koc przeciwwstrząsowy, folia termiczna, folia izotermiczna) a nie ERC . Wymądrzyć się chciałeś , ale Ci nie wyszło.
Do mason2 ·
17 Listopad 2015
Proponował bym Panu/Pani nie udzielać się na tematy medyczne, tylko zaczerpnąć wiedzy , bądź korepetycji z pisowni. Bo nie wiem jak mam rozumieć słowa takie jak ; \" belkitnego \" , \" pojeia \"
abc ·
17 Listopad 2015
Takie mamy czasy. W tych minionych i oplutych gesta slina cos takiego nie przydarzyloby sie.
xxx ·
17 Listopad 2015
Środków brak, bo za mało dajesz na składki, Roman.
Roman ·
17 Listopad 2015
Co za ignorancja!Zespół ratownictwa w przysłowiowej erce powinien być na każdym meczu...ale pewnie brak na to środków!
Kibic ·
17 Listopad 2015
Nikomu tego nie źyczę, ale w takim wypadku Mason Tobie bardzo żebyś leżał obojętnie gdzie,nie mogąc się ruszać na zimnie i czekając za karetka, a mo ze nie lepiej zeby Twojewództwa dziecko, to podwojnie to zrozumiesz. Pielęgniarka ze szpitala to nie jest profesjonalna obsługa? Jak ma być profesjonalna opieka, jak na karetkę trzeba czekać godzinę, kiedy były karetki w Kole to zawsze jedna była na meczu,a teraz nawet nie ma jaka przyjechać do potrzebujacego bo jej nie ma.
mason2 ·
16 Listopad 2015
i wyjaśnijcie panom ze strazy ze w te sytuacji folia ERC jest zle zalozona,,, ... ja wiem,, ale co za baran wypisuje takie rzeczy,,, jak nie macie tematow to piszcie o tym jak psy ...a i nikt nie podejmuje ich odchodow do plastikowych teorebek,,, bo w tym wasza kompetencja moze miec racje bytu,, a nie dawanie glebokich wypowiedzi w sprawach o ktorych nie macie zielonego, belkitnego czy nawet rozowego pojeia,,, ale dzieki za chwile smiechu,, rozbawiliscie mnie !!
mason ·
16 Listopad 2015
Proponuje aby zabezpieczenie medyczne imprez sportowych powierzać profesjonalnym ratownikom medyczny, firmą które świadczą takie usługi i wiedzą jak ocenić stan poszkodowanego,, a nie \"sanitariuszom\" rozpalonym ochotnikom z OSP czy gargamelowi z kocurem !!! przestańcie pierdzielic głupoty, dyspozytor zna procedury i jeśli odczytuje z przekazu wzywajacego ze nie sa to wskazania do dyzspozycji ZRM to tego nie robi... sami sie zwalniajcie z pracy,, sami smigajcie do sadu,, wszyscy ktorzy pisza te bzdety,, i tu uwaga,,, NIECH SIE JEBNA W POTYLICE !!! pozdrawiam.
symforian ·
16 Listopad 2015
Pełno karetek jest w koninie czas przyjazdu 25 minut, A tu czekanie ponad godzinę
zyga ·
16 Listopad 2015
zwolnic natychmiast z pracy i do sadu!!! co za znieczulica!tacy ludzie nie mogą pracować w sluzbie zdrowia!