Jedna z niegdyś najpiękniejszych kamienic kolskiej Starówki na skrzyżowaniu ulicy Jasnej ze Starym Rynkiem jest przedmiotem ciągłej troski Burmistrza Miasta Koła Stanisława"> Jedna z niegdyś najpiękniejszych kamienic kolskiej Starówki na skrzyżowaniu ulicy Jasnej ze Starym Rynkiem jest przedmiotem ciągłej troski Burmistrza Miasta Koła Stanisława">
Jedna z niegdyś najpiękniejszych kamienic kolskiej Starówki na skrzyżowaniu ulicy Jasnej ze Starym Rynkiem jest przedmiotem ciągłej troski Burmistrza Miasta Koła Stanisława Maciaszka, ze względu na zły stan techniczny i zagrożenie, jakie stwarza dla użytkowników pobliskiej drogi. Ogrodzenie obiektu oraz zamknięcie ulicy Jasnej dla ruchu kołowego to w opinii włodarza zbyt mało, by zapewnić kolanom bezpieczeństwo. Na razie jednak ani przepisy prawne, ani ustalenia z właścicielami domu, nie pozwalają na podjęcie szybkiej decyzji w sprawie przyszłości kamienicy.
Dom przy ul. Stary Rynek 26 od 1992 roku widnieje w Rejestrze Zabytków. Kamienica została zbudowana w poł. XIX w. i do II wojny światowej stanowiła własność rodziny mieszkającej w Kole. Dawniej na parterze znajdowała się restauracja, zaś II piętro zajmował hotel. Po 1945 roku w kamienicy mieściła się Średnia Szkoła Sztuk Plastycznych, a później hotel. W latach siedemdziesiątych budynek został wyremontowany – w zakresie odnowienia elewacji oraz wymiany części belek konstrukcji dachowej. Jego zły stan techniczny utrzymuje się od 2012 r., kiedy to w wyniku pożaru wypalona została konstrukcja dachowa oraz poddasze, a obiekt narażony jest na ciągłe zamakanie i dalsze zniszczenia. Dziś straszy wyglądem i, podobnie jak przyległe oficyny, wymaga pilnego, całkowitego remontu lub rozbiórki.
Dawna świetność kamienicy jest dla nas chlubą, jednak w obecnym stanie gmach dostarcza nam głównie powodów do zmartwień, gdyż zagraża bezpieczeństwu użytkowników drogi. Kamienica jest własnością prywatną, dlatego jej los całkowicie spoczywa w rękach właścicieli, a Urząd nie może ingerować w prawo własności. Już od grudnia 2014 r. Burmistrz czynił wszystko co w jego mocy, by znaleźć rozwiązanie dobre dla miasta. Podczas licznych spotkań w Urzędzie z właścicielami poznał przeszkody, utrudniające zadecydowanie o przyszłym losie obiektu. Były nimi m.in. nieuregulowane sprawy spadkowe. Staraniem Burmistrza właściciele doprowadzili do uregulowania spraw spadkowych i w lipcu br. do Urzędu dostarczony został akt poświadczenia dziedziczenia. Właściciele chcieliby budynek sprzedać inwestorowi lub rozebrać. W kwestii ewentualnej rozbiórki, wnioskowali do Ministra Kultury o wykreślenie obiektu z rejestru zabytków, lecz w maju br. otrzymali odmowną decyzję. Bez zgody na wykreślenie z rejestru prowadzonego przez Ministra Kultury rozebranie obiektu, nawet w sytuacji zagrożenia katastrofą budowlaną, nie jest możliwe. Z informacji przekazanych Burmistrzowi wynika, że właściciele złożyli do Ministra Kultury wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Właściciele są skłonni sprzedać obiekt, i w tych działaniach także mają pomoc ze strony Urzędu, jednak nie jest łatwo znaleźć nabywcę zabytku w tak złym stanie technicznym.
Jaki los czeka dom przy Starym Rynku? To jedno z kluczowych pytań w kwestii estetyki kolskiej Starówki. Spotkania włodarza z właścicielami trwają. Obie strony mają jak najlepsze intencje i pragną szybkich decyzji. Burmistrz wspiera każde działania właścicieli, by pozytywnie zakończyć temat bezpieczeństwa mieszkańców. Z kolei jedyni decydenci – właściciele czekają na decyzję Ministra, która może się przełożyć na rozebranie obiektu, a jednocześnie próbują sprzedać kamienicę. – Najważniejsze jest szybkie zakończenie tej sprawy, nasi mieszkańcy muszą być bezpieczni – zapewnia Burmistrz Stanisław Maciaszek.