Każdego roku wraz z nadejściem wiosny występuje negatywne zjawisko: wypalanie traw. Na łąkach, nieużytkach, w przydrożnych rowach i na miedzach pojawiają się niszczące płomienie wzniecane ręką bezmyślnych podpalaczy.
Jest to zjawisko niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i środowiska naturalnego. Wypalanie traw przynosi niepowetowane straty w środowisku przyrodniczym. Wysoka temperatura powstająca podczas wypalania powoduje nadmierne nagrzewanie się górnych warstw gleby, z czym wiąże się dezaktywizacja biologiczna. Giną liczne drobnoustroje glebowe uczestniczące w procesie rozkładu i mineralizacji materii organicznej. Wiele zwierząt, nie mając możliwości ucieczki pali się żywcem.
Zniszczeniu ulegają tzw. naturalne miodowniki dla pszczół. Giną owady i ich formy przetrwalnikowe, ptaki, ich gniazda i lęgi, żaby, ślimaki, a także mieszkańcy podziemnych nor: krety, nornice oraz inne zwierzęta.
Zniszczenie fauny i flory powoduje zachwianie równowagi ekologicznej, tak istotnej w przyrodzie.
Naruszeniu ulega struktura gruzełkowata gleb, wskutek czego zmniejszeniu ulega zdolność retencji wodnej gleby, zmniejsza się porowatość gleb, nie dochodzi do napowietrzania gleby, co skutkuje niekorzystnym zachodzeniem wszelkich procesów biochemicznych w glebie.
Wypalanie traw pozbawia glebę możliwości wzbogacania w materię organiczną i oczyszczania z herbicydów i pestycydów.
W trakcie wypalania do atmosfery emitowane są szkodliwe dymy nasycone: dwutlenkiem siarki, dwutlenkiem węgla, węglowodorami aromatycznymi, w tym o działaniu rakotwórczym co wzmaga tzw. efekt cieplarniany, powoduje anomalia pogodowe, intensyfikuje występowanie chorób oczu, skóry itp.
Wypalanie traw często kończy się niekontrolowanym rozprzestrzenianiem ognia. Chociaż po zimie gleba jest wilgotna, to wyschnięte trawy w połączeniu ze zmiennymi wiatrami powodują, że ogień dociera nieraz, wbrew intencjom podpalaczy, do zabudowań gospodarskich i obszarów leśnych.
Corocznie w trakcie takich pożarów ginie od kilku do kilkunastu osób. Gęsty dym ścielący się na drogach ogranicz widoczność, stając się przyczyną kolizji i wypadków samochodowych. Wszystko to prowadzi do wielu strat materialnych a także osobistych tragedii.
Pamiętajmy! Wypalanie traw nie użyźnia gleby, a przywrócenie właściwego stanu powierzchni ziemi jest skomplikowane i wymaga często pracy wielu pokoleń leśników i rolników.
Opracował Szymon Czerwiński z Urzędu Miejskiego w Kole