W ostatnią sobotę sierpnia Olimpia podejmowała u siebie „czerwoną latarnię’ grupy południowej LKS Gołuchów i ku zaskoczeniu sporej liczby kibiców musiała uznać wyższość przyjezdnych ulegając 1:2, choć do przerwy gospodarze prowadzili 1:0.
Mecz nie był zbyt emocjonujący. Do przerwy lekką przewagę miała Olimpia i w 32 minucie ze strzału Piotrka Marańdy zdobyła prowadzenie. Poza tym kolski bramkarz miał tylko jeden raz kontakt z piłką.
Po zmianie stron kibice myśleli, że Olimpia podwyższy swoje prowadzenie. Niestety mimo przewagi optycznej Olimpii goście ze strzałów Mateusza Szkudlarskiego w 51 i 80 minucie zdobyli 2 gole i szczęśliwi ze zdobycia 3 punktów wyjechali z Koła. Wynik meczu zasłużony, bo goście mogli strzelić swym przeciwnikom jeszcze ze 2 bramki. W kolskiej drużynie dał się odczuć brak motoru napędowego jakim jest Jarek Kawka. Po meczu powiedział: – Zagraliśmy dzisiaj najsłabszy mecz w tej rundzie, a na domiar złego straciliśmy dwie bramki po indywidualnych błędach. Myślę, że to tylko chwilowa zadyszka i w kolejnym meczu pokażemy na co tak naprawdę nas stać, a udajemy się do Obry Kościan.
Olimpia Koło – LKS Gołuchów 1:2 (1:0)
Skład Olimpii: Konrad Winiarski, Piotr Krzyżanowski, Artur Brzuśkiewicz, Filip Szymański( 82’ Piotr Rutkowski) Mateusz Trzmielewski, Piotr Marańda, Michał Rutkowski, Adrian Fret( 65’ Łukasz Sikorski) Kamil Jaroszewski( 80’ Mariusz Nieznalski), Ariel Szczesiak, Damian Kotkowski.
LKS Gołuchów:Marcin Żółtek, Krzysztof Banasiak, Dariusz Smoliński, Tomasz Kapaka, Michał Sztok, Jakub Kościelniak, , Paweł Kryś, Adrian Woźniak, Michał Marciszak, Dawid Pera, Mateusz Szkudlarski. Na zmianę wszedł Patryk Walerowicz, Konrad Mikołajczak, Patryk Kubczyk.