Dzień po dniu (25.01,26.01) w gmachu kolskiego oddziału PKO BP system pożarowy zadziałał z nieustalonych przyczyn, co sprowadziło na miejsce jednostki strażaków. Pierwszego dnia przeprowadzono sprawdzenie całego obiektu i nie stwierdzono żadnego zagrożenia. Drugiego natomiast centralka zarejestrowała pożar na drugim piętrze. Przeprowadzono sprawdzenie drugiego piętra wraz z pomieszczeniami biurowymi i nie stwierdzono żadnego zagrożenia.
To tylko przykład, że czasami nowoczesna technika potrafi płatać figle, jednak lepiej, gdy informuje bez powodu, niż podczas pożaru miałaby nie reagować.