Podczas nieprzyjemnej pogody w sobotnie przedpołudnie Olimpia Koło doznała na własnym boisku porażki z „Sokołem” Kleczew 0:1. Już do przerwy goście mając przewagę mogli prowadzić 3:0, ale swoimi wspaniałymi robinsonadami popisał się kolski bramkarz Robert Suliński i tylko jemu olimpijczycy mogą zawdzięczać, że nie stracili więcej goli. Przy silnym strzale wolnym z 20 metrów bitym przez Kamila Krzyżanowskiego, Suliński był bezradny. Po stracie gola Olimpia ruszyła do ataku, lecz strzały kolan stawały się łupem bramkarza gości Adama Delwo.