W 17. kolejce Red Box Klasy Okręgowej drużyna Warty-Eremity Dobrów udała się do Słupcy, gdzie zmierzyła się z miejscowym SKP. Mimo ambitnej postawy i dużego zaangażowania, goście musieli uznać wyższość gospodarzy, którzy zwyciężyli 1:0 po samobójczym trafieniu w końcówce spotkania.
Już przed pierwszym gwizdkiem było wiadomo, że będzie to trudne spotkanie dla zespołu z Dobrowa. Trener miał do dyspozycji zaledwie 14 zawodników. W meczu nie mogli wystąpić kontuzjowani Paweł Dzierzgwa, Błażej Lewandowski oraz Kamil Nitecki. Z powodów służbowych nieobecny był Kacper Cieślak, a choroba wykluczyła z gry Mateusza Śliwkę. Mimo tych problemów personalnych, drużyna przystąpiła do meczu z dużym zaangażowaniem i wolą walki.
Od pierwszych minut spotkania gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce i prowadzili grę, jednak Warciarze mądrze się bronili i potrafili wyprowadzać groźne akcje ofensywne. Najlepszą sytuację pierwszej połowy stworzyli właśnie goście – w 28. minucie Mikołaj Makarowicz otrzymał piłkę na lewym skrzydle, minął dwóch obrońców i oddał techniczny strzał w kierunku dalszego słupka. Piłka jednak trafiła w aluminium i wyszła poza boisko.
Gospodarze również mieli swoje okazje, lecz między słupkami bardzo pewnie prezentował się Krzysztof Załęski, który kilkukrotnie ratował swój zespół przed stratą bramki. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. SKP nadal posiadało lekką przewagę w posiadaniu piłki, natomiast Warta-Eremita Dobrów mądrze się broniła i próbowała kontratakować.
Przez większą część drugiej połowy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów. Jednak w 83. minucie gospodarze przeprowadzili dynamiczną akcję prawym skrzydłem. Zawodnik SKP zdołał minąć obrońcę i dośrodkować piłkę w pole karne, gdzie ta niefortunnie odbiła się od nogi Dominika Kręca i wpadła do bramki strzeżonej przez Załęskiego.
Po stracie bramki drużyna z Dobrowa rzuciła się do ataku, starając się odrobić straty. Najbliżej wyrównania było w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Po zamieszaniu pod bramką gospodarzy mocny strzał oddał Maciej Graliński, jednak golkiper SKP popisał się świetną interwencją. Piłka spadła jeszcze pod nogi zawodników Warty, ale dwie próby dobitki zostały skutecznie zablokowane przez obrońców gospodarzy. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie.
Mimo porażki drużyna Warty-Eremity Dobrów pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Zespół, mimo kadrowych problemów, zaprezentował się solidnie, walcząc do ostatniego gwizdka i pokazując dużą determinację.
Zespół zagrał w składzie:
Krzysztof Załęski – Eryk Rusin, Miłosz Powietrzyński, Mateusz Mroczkowski, Dominik Kręc, Igor Chruścielski, Dawid Nowak, Kacper Mikołajczyk (84' Marcin Zawadzki), Maciej Graliński (C), Paweł Powietrzyński (72' Bartosz Uliński), Mikołaj Makarowicz.
Na ławce rezerwowych pozostawał także Kamil Gurlaga.
Szczególne podziękowania należą się kibicom z Dobrowa, którzy mimo odległości pojawili się w Słupcy i wspierali swoją drużynę przez całe spotkanie.
Zespół Warty-Eremity Dobrów nie spuszcza głów po tej porażce i już koncentruje się na kolejnym meczu. W najbliższą niedzielę do Dobrowa przyjedzie ZKS Orły Zagórów.