Częściowe zachmurzenie -0.7

Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką

Autor: Muzeum w Chełmnie 25 Marzec 2024 przeczytasz w ok. 5 min.
Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką
© Muzeum w Chełmnie
(0) | Czytano:
2,409 razy | przeczytasz w ok. 5 min.

Na terenach okupowanej Polski włączonych do III Rzeszy jako Okręg Rzeszy Kraj Warty (niem. Reichsgau Wartheland) pomoc Żydom zamkniętym w gettach i więźniom obozów pracy przymusowej była niezwykle trudna z uwagi na surowe kary (łącznie z karą śmierci), jak i obecność dużej grupy Niemców, zarówno miejscowych (także folksdojczów), jak i przybyłych z Rzeszy i innych krajów okupowanej Europy.

R E K L A M A
0
Czytano:
2,409 razy
Udostępnij

W związku z tym udokumentowane przypadki ukrywania Żydów są nieliczne, medalami Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata uhonorowanych zostało jak dotąd 12 osób, w tym dwoje mieszkańców Łodzi, gdzie funkcjonowało największe getto (tzw. okręgowe, Gaugetto): krawiec Ryszard Lerczyński, który pomagał znajomym Żydom z Łodzi, Chaimowi Putersznytowi i jego narzeczonej Ruchli Frymar ukrywając ich w mieszkaniu swoich rodziców, a następnie dostarczając żywność i lekarstwa, gdy przenieśli się (za namową znajomych) do getta (medal otrzymał w 1992 r., szerzej patrz: https://sprawiedliwi.org.pl/node/19035 ) oraz Stefania Cendrowska, która w lutym 1943 r. zaopiekowała się 6-letnią Juttą Szabason (obecnie Judith Cohen), której rodzice z Hettstedt w Saksonii zginęli w getcie w Falenicy (medal otrzymała w 2013 r., szerzej patrz: https://sprawiedliwi.org.pl/node/17141).

Pomoc Żydom trafiającym do obozu zagłady w Chełmnie (niem. Kulmhof) w pierwszym okresie jego funkcjonowania (grudzień 1941 – kwiecień 1943 r.) była praktycznie niemożliwa z uwagi na ich całkowite odizolowanie przez funkcjonariuszy SS-Sonderkommanda zarówno na etapie transportu, jak i w oczekiwaniu na śmierć. Zupełnej izolacji poddani byli także rzemieślnicy z tzw. Hauskommando zmuszani do pracy w piwnicach pałacu w Chełmnie.

Inaczej było w przypadku mężczyzn zmuszanych do grzebania ciał ofiar w masowych mogiłach na terenie obozu leśnego. Michał Radoszewski, gajowy z Przybyłowa (w czasie okupacji robotnik leśny), przez kilka dni ukrywał u siebie niejakiego Kleina z Grzegorzewa, który uciekł w drodze do Chełmna. Nie jest jasne, czy była to ucieczka z transportu grupy ofiar do obozu, czy podczas powrotu komanda grabarzy do pałacu w Chełmnie, gdzie byli przetrzymywani. Uciekinier ten miał następnie udać się do Grabowa. Doraźną pomoc (w przypadku ściganych uciekinierów równoznaczną z ratunkiem) od mieszkających w okolicy obozu Polaków otrzymali Szlama Ber Winer i Michał Podchlebnik, którzy uciekli w drodze do lasu rzuchowskiego 19 stycznia 1942 r. Podchlebnik po dwóch dniach spędzonych w jednej z okolicznych stodół zachodził do co najmniej trzech gospodarstw, gdzie uzyskał pomoc w postaci ubrania i posiłku.

Tak spotkanie z uciekinierem relacjonowała Władysława Bielińska z Rzuchowa podczas dochodzenia prowadzonego przez sędziego śledczego Władysława Bednarza:

„W styczniu 1942 r. wieczorem przyszedł do naszej zagrody żyd, który uciekł z obozu z Chełmna. [...] Powiedział, że nazywa się Podchlebnik i jest z Koła. Pytał się on o drogę do Grabowa. Opowiadał, że musiał w lesie pochować swoją żonę i dzieci. Był on wstrząśnięty i nie mógł wiele mówić. Nakarmiliśmy go. Odpoczął on u nas, poszedł w nocy dalej. Czapkę miał na głowie. Mówił, że ktoś mu ją dał [pisownia oryginalna]”.

Podobnej pomocy udzieliła Stanisława Teskowska, również z Rzuchowa.

dalsza część artykułu pod reklamą
R E K L A M A

W drugim okresie funkcjonowania obozu (marzec 1944–styczeń 1945 r.) równie utrudniona była pomoc przywożonym z getta w Łodzi Żydom (czerwiec–lipiec 1944 r.). Jednak możliwe były pewne formy pomocy zmuszanym do pracy na terenie majątku w Chełmnie więźniom z Hauskommando, przede wszystkim potajemne dostarczanie żywności. Także dwaj uciekinierzy, ktzórzy wydostali się z obozu podczas jego ostatecznej likwidacji ocaleli dzięki pomocy Polaków. Czternastoletni Szymon Srebrnik schował się w szopie w gospodarstwie Józefa Wieczorka

(za jego wiedzą), który powiadomił sąsiada, Andrzeja Miszczaka, ten zaś ukrył uciekiniera u siebie i nakarmił. Mordka Żurawski przedostał się z terenu obozu przez zamarznięty Ner w kierunku lasu rzuchowskiego, następnie do wsi Ostrów, gdzie ukrył się w gospodarstwie Marianny Przybylskiej. Miszczak objął opieką obu uciekinierów, także po ich leczeniu w szpitalu polowym w pobliskim Dąbiu.

Inny charakter miały działania podjęte przez Stanisława Kaszyńskiego, przedwojennego sekretarza Gminy Chełmno. Kaszyński był zaprzysiężonym członkiem ZWZ-AK. Na postawie przekazanych przez niego informacji powstał aneks „Sprawy żydowskie” załączony do raportu Biura Informacji i Propagandy Okręgu Łódź ZWZ-AK (kryptonim „Kreton”), będący pierwszym dokumentem Polskiego Państwa Podziemnego o działalności obozu w Chełmnie. Kaszyński postanowił także napisać list adresowany do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Szwajcarii lub szwajcarskiej placówki dyplomatycznej. Dokument został jednak przechwycony przez Niemców w nieznanych bliżej okolicznościach. Pod koniec stycznia 1942 r. Kaszyński został aresztowany przez SS-manów z załogi obozu i uwięziony w piwnicach chełmińskiego pałacu, a po kilku dniach zastrzelony (najprawdopodobniej 2 lutego). Los męża podzieliła Karolina Kaszyńska. Została aresztowana i przewieziona do Łodzi, gdzie osadzono ją najpierw w więzieniu dla kobiet przy ul. Gdańskiej 13 (tam przebywała od 22 lutego do 15 czerwca 1942 r.), a następnie przeniesiono do więzienia gestapo przy ul. Sterlinga 16, gdzie prawdopodobnie została zamordowana. Kaszyńscy osierocili czwórkę dzieci.

Oceń artykuł

0%
0%
0%
0%
0%
0%
Oddanych głosów: 0
R E K L A M A
R E K L A M A
Komentarze (0)
dodając komentarz akceptujesz regulamin. Pamiętaj o wzajemnym szacunku! HejtSTOP
Wypadki
Kierowca autobusu musiał wjechać do rowu by uniknąć zderzenia
9 godziny temu 10,229

Kierowca autobusu musiał wjechać do rowu by uniknąć zderzenia

Inne
Miał zakaz prowadzenia pojazdów, ale to jego najmniejsze zmartwienie
13 godziny temu 8,430

Miał zakaz prowadzenia pojazdów, ale to jego najmniejsze zmartwienie

Inne
Chciał skoczyć z mostu. Policjanci uratowali życie 27-latka!
16 godziny temu 16,038 2

Chciał skoczyć z mostu. Policjanci uratowali życie 27-latka!

Miasto Koło
Pogoda w Kole na najbliższy weekend. Będzie chłodno
17 godziny temu 2,273

Pogoda w Kole na najbliższy weekend. Będzie chłodno

Gmina Kłodawa
Jarmark Bożonarodzeniowy w Kłodawie
17 godziny temu 2,376

Jarmark Bożonarodzeniowy w Kłodawie

Wydarzenia
Graficzna podróż z Sławomirem Łosowskim z zespołu Kombi: Wernisaż i spotkanie autorskie w Kole
18 godziny temu 1,320

Graficzna podróż z Sławomirem Łosowskim z zespołu Kombi: Wernisaż i spotkanie autorskie w Kole

R E K L A M A