Spółka zgłosiła naruszenie do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, poinformowała uprawnione instytucje oraz złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości - poinformowała spółka ALAB laboratoria odnosząc się do wycieku wyników badań pacjentów.
W poniedziałek portal zaufanatrzeciastrona.pl poinformował, że do internetu trafiły wyniki badań medycznych wykonanych przez ostatnie kilka lat w jednej z największych ogólnopolskich sieci laboratoriów medycznych, firmy ALAB. Wyciek jest skutkiem ataku grupy ransomware. Jak przekazał portal, w sieci znalazły się dane co najmniej kilkudziesięciu tysięcy Polek i Polaków, która od roku 2017 do 2023 wykonywali badania medyczne w sieci ALAB laboratoria.
Według serwisu, szerzej nieznana grupa ransomware RA World opublikowała na swoim blogu nie tylko informację o skutecznym włamaniu do firmy ALAB, ale także próbkę wykradzionych danych, a w niej między innymi wyniki ponad 50 tysięcy badań medycznych. Hakerzy domagają się okupu od firmy za to, że nie ujawnią wszystkich przejętych danych. Grożą przy tym, że jeśli nie dostaną pieniędzy, do 31 grudnia opublikują wszystkie wykradzione dane.
W związku z wyciekiem, ALAB laboratoria opublikował komunikat, w którym potwierdza, że incydent "jest wynikiem działalności przestępczej mającej na celu wymuszenie na spółce okupu". "19 listopada 2023 roku zaobserwowano próbę zmasowanego ataku na serwery spółki. Po dokonaniu analizy zdarzenia ustalono, że dostęp do znajdujących się tam danych mogły w sposób bezprawny uzyskać osoby nieuprawnione. Zespół ekspercki dokonał natychmiast analizy ryzyka incydentu zgodnie z rekomendacjami ENISA (Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji) i wstępnie oszacował wartość ryzyka jako wysoką" - napisano w komunikacie.