Lokalna społeczność nadal nie może uwierzyć w to, co stało się w ostatni weekend w naszym mieście. W jednym z domów jednorodzinnych przy ulicy Dojazdowej w Kole wybuchł pożar, w którym zginęła 5-letnia dziewczynka.
Od tego tragicznego zdarzenia minęło już kilka dni. Rzecznik Prokuratury przekazał naszej redakcji pierwsze informacje w sprawie śledztwa.
Zaraz po pożarze, na miejscu pracował biegły z zakresu pożarnictwa, który wykluczył możliwość podpalenia. Jak przekazała Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie - ze wstępnych informacji wynika, że prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia mogłobyć zwarcie instalacji elektrycznej, lecz na ostateczną opinię biegłego należy poczekać.
W dniu wczorajszym na własne życzenie opuściła szpital matka dziewczynki. Lekarze z uwagi na brak przeciwskazań - zgodzili się na opuszczenie oddziału. W najbliższym czasie prokurator, po ustaleniu miejsca przebywania kobiety - przesłucha ją na okoliczność zdarzenia.
- przekazuje Rzecznik Ewa Woźniak
Wiele ogólnopolskich mediów przekazało już informację dotyczącą stanu trzeźwości kobiety w trakcie zdarzenia. Rzecznik Prokuratury potwierdziła doniesienia prasy:
Kobieta była pod wpływem alkoholu, jednak dla dobra śledztwa - prokuratura nie chce zdradzać o jakim wyniku badania trzeźwości mówimy
- dodaje Rzecznik
Zakończono również sekcję zwłok dziewczynki i dzisiejszego popołudnia mogą być już znane jej wyniki. Prokuratura nadal prowadzi śledztwo.