W związku z wojną na Ukrainie i sytuacją na światowych rynkach węgla prowadzone są dodatkowe analizy ws. nowych norm jakości węgla - wynika z odpowiedzi resortu klimatu i środowiska dla PAP. Dodano, że określenie terminu wejścia w życia nowych norm na razie nie jest możliwe.
Opublikowany pod koniec września ub.r. projekt rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska ws. wymagań jakościowych dla paliw stałych, zakłada zaostrzenie normy jakości paliw stałych sprzedawanych konsumentom do ogrzewania. Węgiel ma mieć m.in. mniejszy udział siarki czy popiołu. W projektowanym rozporządzeniu zastępuje się też nazwy "ekogroszek" i "ekomiał" na inne tak, by nie wprowadzały w błąd.
Ministerstwo informowało w październiku ub.r., że przepisy dot. nowych norm jakości dla węgla spalanego w domowych kotłowniach - zgodnie z planem - miały wejść w życie na przełomie pierwszego i drugiego kwartału br. Resort dodawał, że miałby również obowiązywać około 15 miesięczny okres przejściowy.
PAP zapytała się resortu klimatu i środowiska o to, czy w toku konsultacji społecznych projektu, normy się jakoś zmieniły. Z zaproponowanych przez ministerstwo parametrów niezadowolone były kopalnie. Według Polskiej Grupy Górniczej - największego polskiego producenta węgla - projekt został tak skonstruowany, że eliminował ze sprzedaży najwyższej jakości sortymenty węgla opałowego produkowanego przez polskie kopalnie. PAP zapytała się również ministerstwo, czy w związku z wojną na Ukrainie nastąpi przesunięcie wejścia w życie nowych norm i kiedy mogłyby one ostatecznie zacząć obowiązywać.
Resort w przekazanej PAP odpowiedzi poinformował, że w ramach prowadzonych konsultacji "pozyskano opinie i stanowiska od szerokiego grona zainteresowanych i podjęto rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi, zwłaszcza z sektorem wydobywczym w celu wypracowania konsensusu w zakresie wymagań jakościowych dla paliw stałych stosowanych w sektorze bytowo-komunalnym".
Wskazano, że mając na uwadze obecną sytuację społeczno-gospodarczą w kraju, to co się dzieje za wschodnią granicą, a także na sytuację na światowych rynkach węgla prowadzone są dodatkowe analizy w zakresie ustalenia zasadności proponowanych rozwiązań. "Zgodnie z przyjętym harmonogramem prac do końca kwietnia 2022 r. podjęta zostanie decyzja co do ewentualnych dalszych prac nad projektem rozporządzenia oraz zakresu ewentualnych zmian" - poinformowano.
Resort dodał, że obecnie nie jest możliwe określenie terminu wejścia w życie nowych wymagań jakościowych dla paliw stałych, "który uzależniony jest oczywiście od zakresu ewentualnych zmian". "Ważne przy tym jest, aby zagwarantować odpowiedni okres przejściowy zarówno dla podmiotów kupujących to paliwo, a także jego producentów" - zaznaczono.
Nowe rozporządzenie ma zastąpić to z września 2018 roku, kiedy po raz pierwszy określono normy jakościowe dla sprzedawanego konsumentom węgla. Normy jakościowe miały pomóc w walce ze smogiem, którego główną przyczyną jest emisja zanieczyszczeń z sektora bytowo-komunalnego, powstających m.in. w wyniku spalania złej jakości węgla w domowych kotłowniach.
Projektowane rozporządzenie oprócz ustalenia nowych norm jakościowych dla paliw stałych, zakazu stosowania w obrocie handlowym nazw "ekogroszek" i "ekomiał" - o co postulują organizacje ekologiczne - przewiduje też, że paliwa stałe otrzymywane w procesie przeróbki termicznej węgla brunatnego mogłyby być stosowane do 31 lipca 2023 roku. (PAP)
autor: Michał Boroń
mick/ skr/