Od 1 kwietnia zmienia się sposób rozliczania dla nowych prosumentów; nie będą oni rozliczani ilościowo z wyprodukowanej energii, a będą ją sprzedawali.
Jak zaznaczył w rozmowie z PAP wiceprezes Taurona, zmiany były potrzebne, ponieważ tempo powstawania nowych instalacji odnawialnych źródeł energii, szczególnie prosumenckich, stało się w ostatnich latach bardzo dynamiczne.
„Dotychczasowe rozwiązania regulacyjne, traktujące sieć elektroenergetyczną jako wirtualny magazyn energii były niezwykle szkodliwe z punktu widzenia bilansowania mocy. Wchodzące właśnie w życie zmiany umożliwią zrównoważony rozwój fotowoltaiki w perspektywie średnio- i długoterminowej” – ocenił Topolski.
Podkreślił, że brak działań odciążających sieć elektroenergetyczną oznaczałby lokalne pojawianie się przeciążeń krytycznych, w przypadku równoczesnej wysokiej generacji energii z instalacji fotowoltaicznych i niskiego zapotrzebowania na energię.
„Sprawny i dobrze zarządzany system elektroenergetyczny zapewnia bieżące wytwarzanie, przesył i dystrybucję energii elektrycznej do odbiorców końcowych; wprowadzane właśnie zmiany zagwarantują bezpieczeństwo pracy sieci” – zaakcentował wiceprezes Taurona.
Podkreślił, że zmiany w systemie rozliczeń prosumentów polegają na zapewnieniu odbiorcom końcowym możliwości bezpośredniego uczestnictwa w rynku i czerpania korzyści ze sprzedaży nadwyżek wyprodukowanej energii elektrycznej.
„Przede wszystkim prosument będzie rozliczany w systemie net-billingu, gdzie następować będzie rozliczanie wartościowe nadwyżek energii. Dodatkowo mógł rozliczać wartość wyprodukowanej nadwyżki przez 12 miesięcy. Jednocześnie zostanie zwolniony z obowiązku odprowadzania podatku dochodowego PIT, akcyzy czy VATu” – wskazał Topolski.
Zgodnie ze zmianami wprowadzonymi nowelizacją ustawy o odnawialnych źródłach energii od początku kwietnia nowi prosumenci wejdą automatycznie do nowego systemu net-billingu.
Nowi uczestnicy rynku do 30 czerwca będą rozliczani na starych zasadach, a od 1 lipca będą sprzedawać nadwyżki energii wprowadzane do sieci po cenie hurtowej, zaś za pobraną energię będą płacić tak jak inni odbiorcy. Po 2024 roku cena hurtowa ma być zmienna i ustalana co godzinę, natomiast wcześniej będzie ona ustalana o ceny miesięczne. Rozliczanie będzie się odbywać w okresie 12 miesięcy.
W ramach nowego systemu, pieniądze ze sprzedaży nadwyżek energii będą trafiać do tzw. depozytu prosumenckiego. Z depozytu będzie można płacić za energię pobieraną z sieci. Jeśli depozyt nie zostanie wykorzystany na ten cel w całości, to prosument dostanie z powrotem 20 proc. zgromadzonych na nim środków.
Ci którzy stali się prosumentami do 31 marca lub przesłali zgłoszenie do właściwego operatora systemu dystrybucyjnego rozliczani będą na starych zasadach - czyli net meteringu wykorzystującego system opustów - jeszcze przez 15 lat.
Stary system polega na rozliczeniu prosumentów produkujących energię w instalacjach do 10 kWp w stosunku 1 do 0,8. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mogą pobrać darmo 0,8. Przy większych instalacjach ten stosunek wynosi 1 do 0,7. Rozliczanie następuje w okresach rocznych; prosumenci nie płacą też opłat dystrybucyjnych zmiennych za użytkowanie sieci.
Resort klimatu i środowiska wyjaśniał, że zmiany w systemie rozliczeń prosumentów musiały nastąpić. Opust oraz program Mój Prąd stały się bowiem impulsem do rozkręcenia fotowoltaiki w Polsce.
Po uruchomieniu programu dopłat do instalacji PV liczba paneli fotowoltaicznych skokowo rosła. Kiedy w 2015 r. w Polsce funkcjonowało 4 tys. prosumentów, obecnie jest ich ponad 866 tys. W samym 2021 r. przybyło ich 400 tys. Według wyliczeń resortu w 2021 r. 1,5 proc. energii elektrycznej wyprodukowanej w Polsce pochodziło z energii słonecznej.
Ministerstwo tłumaczyło, że dynamika przyrostu prosumentów była tak duża, że problemy zaczynała mieć sieć, która po pierwsze musi odebrać wytworzony z mikroinstalacji prąd, a po drugie zwrócić go prosumentowi.
Resort przekonywał, że nowy system ma zachęcać do większej autokonsumpcji energii przez prosumentów. Chodzi też o to, aby instalacje nie były przewymiarowane.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ skr/