W 9. Kolejce Red Box Ligi Okręgowej na własnym boisku podejmowaliśmy zespół Orlika Miłosław. Mecz zakończył się zwycięstwem 5:0 dla drużyny z Grzegorzewa, ale wbrew pozorom nie był to łatwy mecz.
Rywale wyszli na boisko mocno zorientowani na defensywę, grali bardzo głęboko, ciężko było przebić się przez ich linię obrony. I wtedy przyszła 25 minuta spotkania, Marek Pluciński wychodząc „sam na sam” z bramkarzem zostaje faulowany przez obrońcę gości i czerwona kartka. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym dla naszego zespołu kierunku, ale nic bardziej mylnego. Rozluźnienie w naszych szeregach, mnóstwo niedokładności i do przerwy to rywal grający w dziesiątkę powinien prowadzić, stwarzając kilka groźnych sytuacji. W przerwie trener Sobański posłał do boju Marcina Tęgosa, który zastąpił Marcina Pawlaka, a kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kontuzjowanego Mateusza Kamińskiego zastąpił Dawid Solecki. Zmiany wniosły dużo pozytywów do gry naszego zespołu, który w drugiej połowie w końcu zaczął grać „swoje”, konsekwentnie realizując założenia, co potwierdziło się w 54. minucie kiedy bramkę na 1:0 zdobył Damian Nykiel.Już 2 minuty po pierwszej bramce na 2:0 podwyższył Marcin Tęgos. Od tego momentu mieliśmy już mecz pod kontrolą. W 73 minucie bramkę na 3:0 zdobył Dariusz Małachowski, który chwilę po tym został zmieniony przez Mariusza Plucińskiego.Orzeł nie odpuszczał podłamanemu już rywalowi, w 85 minucie na 4:0 strzelił ponownie Marcin Tęgos, a tuż przed końcem spotkania na 5:0 podwyższył prawdziwy joker naszego zespołu Mariusz Pluciński, który kolejny raz po wejściu na boisko zdobywa bramkę. Warto pochwalić naszą defensywę, która zagrało na „0” z tyłu, a pod względem straconych bramek jesteśmy drugą najlepszą drużyną ligi.- opisują mecz