Mandat, punkty karne i zatrzymane prawo jazdy – to efekt jednej z kontroli drogowych związanej z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Tym razem brawurą za kierownicą wykazał się 64-letni mieszkaniec Konina, który w terenie zabudowanym jechał z prędkością 107 km/h. Apelujemy do kierowców o rozsądek oraz przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
Przecenianie własnych umiejętności, brawura za kierownicą oraz nadmierna prędkość, to jedne z przyczyn tragedii na drogach. Najlepiej wiedzą o tym funkcjonariusze z drogówki, którzy podczas swoich służb często prowadzą czynności na miejscu poważnych w skutkach wypadków drogowych.
Od wprowadzenia przepisów, zaostrzających sankcje wobec kierujących pojazdami, którzy popełnią najcięższe z naruszeń w ruchu drogowym minęły już ponad 3 lata Niestety wciąż zdarzają się osoby, które o tym zapominają lub świadomie lekceważą obowiązujące normy. Świadczą o tym kolejne zatrzymane prawa jazdy, za przekroczenia prędkości dopuszczalnej w obszarze zabudowanym (powyżej 50 km/h).
Jedną z ostatnich osób, która rażąco zlekceważyła przepisy był 64-letni koninianin zatrzymany do kontroli w Dąbrowicach. Kierowca pojazdu marki Peugeot przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. Urządzenie pomiarowe wykazało, że auto poruszało się z prędkością 107 km/h.
Policjanci oprócz zatrzymania dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami, nałożyli na 64-latka mandat karny w wysokości 400 złotych oraz 10 punktów karnych.
Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami policjanci o każdym tego typu przypadku, informują właściwego starostę. Na podstawie tej informacji starosta wydaje decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy, nadając jej rygor natychmiastowej wykonalności oraz zobowiązując kierowcę do zwrotu prawa jazdy, o ile dokument ten nie został wcześniej zatrzymany podczas kontroli drogowej.