Dziś w godzinach szczytu uwagę przechodniów zwrócił fakt pojawienia się pogotowia i straży pożarnej przy jednym z bloku ulicy Broniewskiego. Wszystko za sprawą wezwania sąsiadów, którzy zaniepokoili się tym, że ich 89-letnia sąsiadka nie otwierała drzwi.
Po pojawieniu się służb na miejscu, funkcjonariusze policji ustalili personalnia i dane kontaktowe co córki kobiety, która szybko przyjechała do mieszkania i otworzyła drzwi ratownikom. W międzyczasie strażacy słyszeli głosy dochodzące z środka.
Gdy mieszkanie zostało otworzone - okazało się, że 89-latka leży na ziemi. Jak sama opowiedziała - przewróciła się przy ubieraniu i nie mogła się podnieść. Kobieta była w pełni samodzielna fizycznie i psychicznie. Ratownicy medyczni wstępnie wykluczyli obrażenia wewnętrzne, lecz w celu szczegółowego ustalenia stanu zdrowia - zabrano kobietę do szpitala w Kole na badania.