Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Kole gościła Waldemara Wierzbę - poznaniaka z urodzenia i wyboru, właściciela Wydawnictwa Albus, specjalizującego się w tzw. poznanianach. Pasjonata, który stworzył wiele publikacji na temat gwary poznańskiej, m.in. „Ale szport, tej!… żarty gwarą”, „Przykazania Poznaniaka”, a także „Słownik gwary poznańskiej. Z naszego na polski, z polskiego na nasze”.
Podczas trzech spotkań, młodzi (dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kole oraz Zespołu Szkół nr 1 w Kole) oraz dorośli kolanie dowiedzieli się, że gwara poznańska to jedna z bardziej specyficznych gwar regionalnych w Polsce. Po poznańsku mówi się nie tylko w Poznaniu. Odmiany gwary, która powstała z wymieszania dialektu wielkopolskiego z elementami słownictwa niemieckiego [głównie w wyniku ponad stuletniego (1795-1806) panowania pruskiego) spotkać można w całej Wielkopolsce. Tak jak każda inna gwara, poznańska zanika coraz szybciej, dlatego warto o niej pamiętać i ją kultywować, wszak to niezwykle ważny i ciekawy składnik naszej kultury.
Młodzi czytelnicy uczestniczyli w niezwykle pasjonujących warsztatach z elementami zajęć plastycznych, starsi słuchali tekstów gościa napisanych gwarą, oglądali scenki rodzajowe, w tym nawet jedną o współczesnym bibliotekarstwie. Było dużo śmiechu, radości i zabawy. Widzowie z łatwością odgadywali znaczenie takich słów jak: ryczka, dyrdun, winkiel, nyrol, kluber, bejmy, habas, antrejka, fifny, gira, lajsnąć, rychtować, bana, mela czy szczón.
Podczas spotkań można było kupić książki. Te z gwarowymi powiedzonkami i sentencjami cieszyły się bardzo dużym powodzeniem. Autor podpisywał je oczywiście po poznańsku.