(1)|
Czytano: 9,392 razy |
przeczytasz w ok. 4 min.
Do wyjazdu na obóz Hufca ZHP Koło szykowaliśmy się cały rok. Ostatecznie reprezentacja Wartaków liczyła 45 osób, Małych Wartaków, Średniaków i 9. Pokolenie. Drugą część uczestników obozu stanowiły dzieci i młodziećz całego hufca. Warto wspomnieć, że był to 30 obóz organizowany prez hufiec kolski w Lubiatowie, a jego niezastąpionym organizatorem jest od początku dh. hm. Leonard Jaroszewski.
Pierwsze dni obozowania poświęciliśmy budowie i wystrojowi placu apelowego, totemów przed namiotami, dekoracji bramy obozowej oraz montażu sprzętu muzycznego i nagłośnienia w namiocie, gdzie miały miejsce warsztatowe zajęcia muzyczne. Potem, mimo kapryśnej pogody zaczęło się dziać! Nasze artystyczne i harcerskie propozycje kierowaliśmy do wszystkich uczestników obozu, zaczynając od nauki piosenek a przygotowanego przez Karinę Grochowską "Śpiewniczka-Lubiatowniczka". Dwukrotnie uczestniczyliśmy w polowej Mszy świętej na kampingu, a oprawa muzyczna nabożeństwa spotkała się z autentycznym aplauzem uczestników uroczystości.
W kolejnych dniach każdą cieplejszą i bezdeszczową chwilę wykorzystywaliśmy na plażowanie i kąpiel. Rozpoczęła pracę "szkółka gitatowa" pod fachowym okiem Jacka Adamczyka, a wieczorami organizowaliśmy zabawy i gry harcerskie, wśród nich ulubione karaoke, gra "Kołomyja", nauka pląsów i zespołowych harców, "Belgijka" i inne śmieszne tańce.
Najwięcej czasu poświęciliśmy na warsztaty muzyczne, będące przygotowaniami do koncertu z okazji 30-lecia obozów w Lubiatowie. Pierwsze próby dotyczyły opracowania dwóch premierowych piosenek: "Wracamy tu" i "Nasze małe wędrowanie", oraz włączenie sekcji instrumentalnej grupy instrumentów dętych: trąbki, puzonu i saksofonu. Tego jeszcze w warsztatach nie było!!! A jak wyszło? Widzom zgromadzonym przed sceną bardzo się podobało, a nasze dokonania powtórzymy w Kole podczas listopadowych Jesiennych Śpiewanek nad Wartą.
Mimo fatalnej pogody udało się nam zrealizować planowane szkolenie w zakresie udzielania pierwszej pomocy (Asia - dzięki!). Najstarsze Wartaki i Rodzice pomagali zorganizować nocną grę dla małych i średnich Wartaków - "Pogoń za świetlikiem". Wspaniałą imprezą okazał się poprowadzony przez Hanię i Igora obozowy festiwal piosenki z aktywnym udziałem zarówno Wartaków, jak i pozostałych uczestników obozu.
Dzień później odbyły się "Neptunalia", podczas których "szczury lądowe" poprowadzone zostały na plażę przez Neptuna (J. Perzyńska-Pluchrat) i Prozerpinę (J. Adamczyk). Próbę wszyscy dzielnie zakończyli i odebrali specjalne certyfikaty z nadanymi śmiesznymi morskimi imionami.
Ukoronowaniem obozowych dokonań był bieg harcerski sprawdzający wiedzę i umiejętności zuchów i harcerzy. Uczestnicy biegu zaliczyli go bez problemów i otrzymali za to sprawność "Lubiatowanin". Wieczorem przy "świeczowisku" w obecności Komendanta Hufca Leonarda Jaroszewskiego i Komendantki obozu Marianny Chojnackiej obietnicę zuchową złożyły: Zosia Włodarczyk, Gabrysia Kraśna i Zuzia Czynszak, a Przyrzeczenie Harcerskie Julka Włodarczyk, Dominika Opas, Kacper Sławiński i Mikołaj Sobczak.
O północy zobowiązanie instruktorskie "od serca" złożyła Karina Grochowska.
Warto przypomnieć, że tym spektakularnym wydarzeniom towarzyszła codzienna służba obozowa w kuchni, porządkowanie sanitariów i łazienek, sprzątanie całego placu obozowego oraz warta nocna. Sygnałem granym na trąbce budził wszystkich (podobóz też) Patryk Miłoś, a ciszę nocną ogłaszało trio instrumentów dętych: Dominika Opas - saksofon, Maksymilian Hamiga - puzon i Patryk Miłoś - trąbka. Apele: poranny i mundurowy wieczorowy prowadzone przez oboźnego Andrzeja Pietrzaka kończyły się oddaniem honoru fladze państwowej i odśpiewaniu hymnu harcerskiego. Codziennie na tablicy informacyjnej pojawiały się wyniki konkursu "Obóz na błysk", a zastępy Wartaków zajęły 1 i 2 miejsce.
Szczególnymi atrakcjami lubiatowskiego obozu były organizowane przez jego komendantkę wycieczki do Trójmiasta i Łeby, oraz jazda konna w małej lubiatowskiej ujeżdżalni i konkurs na plakat "30 lat Lubiatowa".
Wracaliśmy do Koła w deszczu, ale zdrowi, uśmiechnięci, z bagażem pełnym wilgotnych ciuchów i rozśpiewanych wspomnień, z nowymi sprawnościami i wyższymi stopniami harcerskimi.
W imieniu Wartaków i ich Rodziców dziękuję niezawodnej kadrze wartakowskiej z 5. pokolenia: phm. Joannie Perzyńskiej-Pluchrat, phm Andrzejowi Pietrzakowi i phm Jackowi Adamczykowi za wielkie zaangażowanie i wkład pracy podczas obozu, a Marcinowi Żylińskiemu za dźwiękową realizację koncertu.
Dziękuję wspaniałym Rodzicom, którzy połączyli swój odpoczynek z pomocą w działaniach obozowych.