To było głośne morderstwo. W skrócie: 10 marca br. 66-letni Józef Frątczak wyjechał sprzedać świnie na targu w Grabowie, jednak nie dojechał na miejsce , słuch o nim zaginął.
W poszukiwania zaginionego zaangażowanych było wielu ludzi. Lasy w Gminie Dąbie i Grzegorzew przeszukiwało wiele jednostek policji, straży pożarnej oraz mieszkańców.
Po pięciu dniach służby ratunkowe otrzymały informację, że w rzece Warcie na wysokości miejscowości Gaj (gm. Dąbie) widać zanurzony w wodzie samochód.
Na miejscu natychmiast pojawiło się wiele jednostek policji i straży, które rozpoczęły wydobywanie pojazdu wraz z przyczepką na brzeg. Wstępne informacje wykluczały, że wewnątrz pojazdu lub w jego pobliżu znajduje się ciało Józefa Frątczaka, lecz po kilkudziesięciu minutach policja poinformowała, że ciało jednak znajdowało się na tyle samochodu.
Mężczyzna posiadał liczne obrażenia głowy co wskazywało na to, że został napadnięty i zabity przy pomocy twardego narzędzia.
Po czterech miesiącach sprawa może zostać rozwiązana! Komendy Wojewódzkie w Łodzi i Poznaniu prowadzą aktywne śledztwo, które być może w najbliższym czasie zostanie zakończone a winni ukarani. Podejrzani są dwoje młodych mieszkańców naszego powiatu, którzy "wpadli" przy okazji innego przestępstwa na terenie Powiatu Łęczyckiego.
Z informacji do jakich udało nam się dotrzeć wynika, że to właśnie oni mogą mieć coś wspólnego z morderstwem 66-latka z Tarnówki. Obecnie prowadzone jest śledztwo, które ma wyjaśnić podejrzenia.
Dołącz do listy
czytelników Newslettera, i otrzumuj specjalnie przygotowane dla Ciebie zestawienia informacji.
Korzystanie z newslettera jest dobrowolne, darmowe i w każdej chwili istnieje możliwość rezygnacji.
Dodając adres do newslettera wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych